Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2011

Samotny łowca, część 2

Obraz
Kolejny dzień w EvE minął mi na przemierzaniu rozległej przestrzeni low-sec rozciągającej się w regionach Placid i Black Rise, po to by znaleźć cel do walki. Nie, to jeszcze nie była planowana zemsta - na tę przyjdzie czas. Od ostatniego, prawdziwego pvp minęło tak wiele czasu (początek 2009) oraz sama gra zmieniła się tak bardzo, że potrzebowałem się wpierw sprawdzić. Na czym kolwiek zdolnym do walki, czymś co da mi przedsmak tego co mnie czeka. I co czeka Cajko. Taki był plan. W systemie Innania zamarudziłem trochę, bo było tu trochę pasów asteroid oraz strutur obronnych Federacji Gallente, co jak podejrzewałem przyciągało graczy robiących misje oraz polujących na rzadkie przedmioty ukryte w deadspace'ach, do których prowadziły warp-gate'y z takich miejsc. Na local-chat widziałem parę potencjalnych ofiar (wysoki standing, przynależnośc do korporacji NPC), gdy nagle do systemu skoczyło sześciu kolesi. Sprawdziłem co to za jedni. Ta sama korporacja, wysokie standingi, za to bi

Samotny łowca, część 1

Obraz
Pamiętacie tytana, bohatera jednego z ostatnich postów? Przeszedł niedawno do historii. To ten pierwszy, prowadzony przez Dwarfisha - tytan klasy Erebus. http://kb.lawnalliance.org/?a=kill_related&kll_id=9760338 Walka ciutkek nierówna - 116 naszych vs 187 wrogich gości z Northern Coalition, Pandemic Legion i Evoke. A pod wględem jakości - 1 tytan Erebus vs 6 tytanów (3 Avatary, 2 Erebusy i jeden Leviatan). W sumie, sama walka była dziwna, bo zakończyła się tylko zestrzeleniem 8 statków wroga (na łączną sumę ok 5 mld ISK) i stratą naszych 3 (na kwotę... 57 mld ISK). A 1 mld ISK na Allegro kosztuje 100 PLN. Ot, taka mała, krótka bitwa za 6 klocków. Pikuś. 20 marca rozegrała się inna bitwa. Wielka bitwa o system 020-2X (nazwy systemów w 0.0 są po prostu boskie!). http://kb.lawnalliance.org/?a=kill_related&kll_id=9183564 852 naszych vs 1595 pilotów (głównie Red Alliance, czyli Ruskie). Łatwiej wymienić zestrzelone tytany, niż wypisać wszystkie, które uczestniczyły w bitwie. Tytan -

Revenge. Zemsta. Mесть

Obraz
Leciałem sobie w drodze powrotnej z EL8- (Pure Blind 0.0) małą fregatą z dużym DPSem (133) i wogóle, szybką (1200 m/s na afterburnerze), gdy przy wejściu do systemu Iitanmadan (0.3) zobaczyłem na overview pulsującą na czerwono sygnaturę wrogiego battleshipa. Wbiłem "warp to" na zabookmarkowaną pozycję gdzieś przy tych wrotach, niestety przy wtórze wielkiego kaaaaaaaaaaa-booooooooooooom znalazłem się w kapsule, a fregata klasy Executioner przestała istnieć. http://kb.lawnalliance.org/?a=kill_detail&kll_id=9735711 Na szczęście gnojek nie odpalił smartbomby drugi raz - to broń obszarowa tworząca sferę wokół strzelającego statku która niszczy wszystko w promieniu... 6,5km. Dzięki temu mogłem uciec kapsułą (wartą ponad 50 mil ISK w implantach). Statek razem z fittem kosztował mnie 3,5 mln ISKów. Przyjrzałem się dokładnie powyższemu killmailowi, szczególnie analizując sprawcę. Widząc jego statsy - ponad 1300 zestrzelonych kapsuł, ponad 500 fregat i kilkaset innych mały

Tytan

Obraz
Dziś minął drugi dzień, odkąd wypchnąłem Ezoko poza bezpieczne terytoria hi-sec. Pracowicie robiłem od wczoraj bookmarki w low-sec, w rejonie takim by dostać się do 0.0 zajmowanego przez Blueprint Haus tylnymi drzwiami (główne wrota Torrinos <-> EC-P8R są permanentnie campowane przez... wrogów). Nie ukrywam - wizyta w low-sec podyktowana była powrotem stanu umysłu zwanego wanna-be-a-pirate! i chęcią skosztowania tego, co kiedyś w EvE robiłem, czyli solo pvp. Robiłem sobie bookmarki po całych systemach, latając wszędzie malutką fregatą klasy Executioner uzbrojoną w MWD i cloak - czyli microwarp drive, który dawał mi 3900 m/s oraz stealh, dzięki któremu znikałem ze skanerów wszelkiego rodzaju ZŁYCH PIRATÓW, którzy polowali na niewinne ofiary. Już miałem opuścić system Daras i skoczyć do następnego - Iitanmadan, gdy wzrok mój spoczął na sekundę na lokalnym czacie systemu. Czat, ku mojemu zdumieniu wybuchnął: z 10 ludków zaczęło robić się 12, 15, 20, 30, 60, 90, wreszcie 103 i zatrz

Faction stuff!

Obraz
Faction! W piątek, robiąc jedną z misji (wciąż 3 poziom) trafiłem swój pierwszy w życiu faction stuff! (faction - sprzęt pojawiający się rzadko, głównie w ciężkich misjach, niedostępny normalnie w produkcji przez to bardzo, bardzo, BARDZO... drogi). Widząc w kolejnym wraku Gallente Mining Laser , ozdobiony w rogu bardzo ładną zieloną ikonką - micha mi się cieszyła, bo już widziałem strumień ISKów wpływających na moje konto. Zebrawszy tego łącznie z 6 sztuk, sprawdziłem czy ktoś toto sprzedaje w regionie (Essence, ostatnio stacjonuję w Oursualert). Okazało się, że... nikt. Może dlatego, że niektóry sprzęt frakcyjny da się sprzedać tylko przez system kontraktów? Tak też było z tymi laserami. Sprawdziłem okno kontraktów i... ...szczękę zbierałem długo z ziemi. Widziane jeszcze przed chwilą miliardy miliardów zmieniły się w smętne "Gallente Mining Laser x 6 - 250k ISK, bid!". WTF? Ćwierć miliona za frakcyjny sprzęt?!? Inne kontrakty były bardziej zachęcające - milion, dwa... ale

Level 3. Stylista Online.

Obraz
Dotarłem w misjach dalej niż kiedykolwiek. Poziom 3. Daje się ostro we znaki (czyli jest ciężko, ale i treściwie... w kasę :)). Z forów wyczytałem jak zrobić setup statku tak by te ciężkie misje, w których atakują hordy battlecruiserów oraz specjalistyczne krążowniki kończyć szybko i bez strat własnych. Ale o tym za chwilę. Dobry człowiek posprzątał wczoraj hangary i razem z pajęczynami sprezentował mi to co tam znalazł. Stałem się dzięki temu posiadaczem dużej ilości dron małych, średnich i dużych w tym wersji najbardziej efektywnych, czyli Tech 2. Poza tym stuffu za jak to określił - 500 baniek. "Kasę też chcesz?", a ja: "Dzięki Przemo, ale nie - stałem się już samowystarczalny, nie tak jak kiedyś. W godzinę zarobiłem 20 mln, razem mam już 170." A pewna dobra kobieta dziś stwierdziła, że ta moja dziunia ma coś z ustami? "O'rly?" pomyślała Ezoko i udała się do stylisty. Najlepszego w systemie Lumierre/Essence. "Jak ma być?" - zapytał Jean P

Level 2

Obraz
No i wsiąkłem na dobre. W zasadzie to było do przewidzenia. Wszak jestem człowiekem, który nie może żyć bez SF. Zupełnie dziwnym trafem moim ulubionym serialem jest Farscape, zaraz po nim nowa wersja Battlestar Galactica. Star Wars również (choć szczerze powiedziawszy, nie jest to obraz najwyższych lotów). Seria Aliens, Starship Troopers czy niesamowity i przerażający Event Horizon to kolejne perełki. [choć takiego Startreka to szczerze nienawidzę] Książki jakie czytam to przede wszystkim space opery - cykle Honor Harrigton i Starfire Davida Webera jako jako te najbardziej ulubione (tak, oba czytałem po 2 razy ;-)), a w komiksie rządzi cykl Armada . Nawet sięgając do takiego medium jakim jest muzyka - jedną z moich ulubionych płyt jest "Crimson" Edge of Sanity (długa, ponad 40 minutowa podróż pod niebem obcej planety) i niesamowite albumy Star One, którego muzyka określana jest prostym terminem "space metal". Ambientowego soundtracku z Eve Online już nie liczę ;)