Posty

Wyświetlam posty z etykietą Skyrim

Ubiłem smoka

Obraz
Po 68h gry zacząłem mieć i serdecznie dość i nie mogłem się doczekać co będzie dalej i kiedy wreszcie koniec. Nadal nie mogę się zdecydować, czy mi się podobało, czy był przesyt, czy też może to nie "mój świat"? Złapałem się na tym, że gry nie mogę odpuścić, bo jak to zrobię, to prędko do niej nie wrócę. Wiem też, że zmęczenie grą u mnie to stan, który pojawia się w każdej grze. Dragon Age się trzyma tym, że pod względem misyjno-fabularnym, Bioware odwaliło kawał dobrej roboty. "Odwaliło" jest idealnym słowem. Bo co się grą zachwycę, to natrafiam na taki syf graficzny i mnie normalnie strzela: Założę się, że miał być to kopczyk czaszek ludzkich (to nic, że metr na metr)... ... a na nich - ser! Normalna rzecz, przecież jesteśmy pod dnem jeziora. Rybki, ze strumienia, na pustyni. A poniżej jabłka wielkości piłek footbolowych. Mam wrażenie, że na horyzoncie jest Czarnobyl, a wyziewy pustyni odpowiedzialne są za gigantyzm flory i fauny. Nowe tereny w ...

Kwestia percepcji

Obraz
A dla odmiany będzie nie od EvE się dziś zaczynać! (wiem, pokręcone zdanie gramatyczne te jest!) ;)) Need for.. Maksiek wyczaił, że z tym Mikołajem to jest tak, że to rodzice muszą kupić prezent i jakoś mu przekazać (bo to, że Mikołaj istnieje - to widać, bo "pomocników Mikołaja" jest przecież od groma!). Więc zażyczył sobie Burnouta Most Wanted (zwanego dla niepoznaki Need 4 Speedem). Sprawdził toto na standzie w Saturnie, a z tej okazji w domu nastąpił renesans samochodówek (wg moich: "...ale najpierw ukończmy 'the Run'"). Need 4 Speed the Run... Jesteśmy już w Chicago, więc już bliżej niż dalej i generalnie, ta gra... wymiata! Model jazdy jeszcze lepszy niż w N4S Hot Pursuit. I to lubimy: ja w singlu, Maksiek w multiplayerze. Ja raz spróbowałem, n-ty wyścig wśród kolesi z którymi się ścigał od godziny, plasując się na 3-4 miejscu na 8. Moja próba, którą podejmowałem z dużą dozą niepewności (wyścigi w multi na przykładzie Motorstorma zawsze kończył...

Skyrim

Obraz
Nie opuściłem tego bloga, co to - to nie! :) Ot, real life jest zbyt intensywne u mnie ostatnio i odciąga od pisania. Ale nie od grania! Na przemienie z MAGiem gram sobie w Skyrima. Ku uldze mojej małżonki, która ostatnio wścieka się jak słyszy z głośników strzelanie (dziwnym nie jest - młody tłucze w tytuły, w których strzelanie to norma - Uncharted, Just Cause 2 czy MW3, więc pewnego rodzaju przesyt jest - choć ja jestem szczerze zdziwiony ;)) Skyrim. Dałem się złapać w sidła temu rpg fantasy w grudniu. Mimo, że czasem twierdzę, że nie lubię fantasy, to jednak są pewne wyjątki. Dawno temu były to Dungeon Master, Ishar, Eye of the Beholder czy Pools Of Radiance (jeszcze na Amigę!). Teraz, po latatach i nieudanych próbach wejścia w świat fantasy znów (Dragon's Age, Dungeon Hunter) Skyrim mnie zachwycił. Po pierwsze - to "Fallout 3 with swords" (wcześniej mówiono o F3, że to "Oblivion with guns", więc kółeczko się zamyka; Oblivion to poprzednia część Sk...