Posty

Wyświetlam posty z etykietą seria Call Of Duty

Gra Endera

Obraz
Ender czyli "Kończący". Jestem ostatnio Enderem i wziąłem się za… choć "wziąłem" brzmi jakbym musiał coś zrobić. A ja to "chcę", więc zachciało mi się zagrać w coś innego. Battlefieldowym multi już rzygam, więc zapragnąłem skończyć kampanię. Jakież było moje rozczarowanie połączone z naiwnym zdziwieniem, bo po raz kolejny gra DICE zrobiła mi psikusa ( zwykłe chamstwo!!! ) i zresetowała mi kampanię do zera. Nożkur!! Po raz kolejny! Bugfield 4 rzeczywiście zasłużył na swe miano. Czytałem ostatnio smutny artykuł w PSX #201, jak to DICE bez mydła zrobiło sobie dobrze, a nam zaserwowało półprodukt, który nie powinien przejść testów końcowych: rubber-band error objawiający się szarpaniem naszego wojaka niby miał przejść do historii po ostatnich zmianach, a doczytywanie się tekstur czy dźwięku po długim czasie od rozpoczęcia rozgrywki możemy potraktować jako (nie)miłe przypomnienie poprzedniej generacji. No cóż, w końcu zapłaciliśmy to mamy! W gratisie ;) W...

Dream team reloaded.

Obraz
.Dawno temu, za czasów BF3 napisałem coś takiego:  "Dream team!!!" A teraz napiszę to jeszcze raz :) Pograłem w weekend i to zdrowo, windując swojego wojaka do 8 levelu, ale tak naprawdę nie o level mi chodzi, bo gra mi się świetnie od samego początku, sprzętem startowym. Nie wiem od czego  to zależy, ale może dlatego, że w COD:Ghosts grałem MSBS golutkim, bez dodatków, tylko po to by zdobyć 150 fragów na ładny, czarno-biało-czerwony kamuflaż, to skill mój jako gracza po prostu jest ok i nie ma jak kiedyś - spiny, by męczyć się z jakimś karabinkiem, aż trafię ten jedyny, najlepszy, wymarzony ... I tak samo w BF4. Nastawiłem się na MTar-21, który jak się okazało należy odblokować dopiero w dodatku "Chińska nawałnica", plus odpowiednie statsy innymi broniami... ale okazało się, że dodatku jeszcze nie ma i trzeba grać tym co jest. Więc... zagrałem. I zakochałem się w podstawowym karabinku MX4. Takie rozszerzenie pistoletu do pistoletu maszynowego. Innymi broniami ...

DADS!

Obraz
Cóż mogę rzec... wiedziałem, że tak będzie. Najpierw się jarałem COD:Ghostem, a o BF4 nie chciałem słyszeć. Ale zmasowane prośby Maksieka, spowodowały, że uległem i na mikołajki przybędzie BF4. I zupełnie równolegle, Maciek i Jacek zmasowali ataki o BF4 na mnie i Andrzeja, więc ja, jako, że grę będę miał - nie powiedziałem nie . Andrzej bronił się długo, aż też skapitulował ;) Jacek założył klan DADS, czyli tatusiowie... i idealnie to pasuje. Oni już grają, ja jeszcze czekam, bo wrócić muszę z podróży z dalekiej krainy... I zupełnie słusznie. Ghostów ograłem mocno przez ostatni weekend, odblokowując m.in. polski karabinek MSBS oraz specyficzny, czerwony kamuflarz, który wymaga... 150 fragów, na sprzęcie bez jakiegokolwiek dodatku! Zero tłumika, optyki czy uchwytu... dałem radę. I mam tam jakiś 10 lvl i nie powiem, gra jest fajna. I mocno się zdziwiłem swoją skutecznością. Chyba przez te lata, skill mi wzrósł. Zastanawiam się jak będzie w BF4. Patrząc na statsy z BF3 ze zdzi...

Co nowego?

Obraz
Wciąż eksploruję nowy/stary świat bitewniaków. Maksiek łapie zasady w mig, i choć figurki w większości niepomalowane, wygląda całość dobrze i wciąga i go i mnie bardzo! A co będzie za chwilę? PS4 :) a na nim... i tu mam dylemat. Bo poza wspomnianym Planetside 2, nagle, bardzo, ale to bardzo spodobało mi się... Call of Duty: Ghosts. Nie wiem czemu nie BF4 ;) W CODa gramy ostatnio bardzo często, ale słowem kluczowym jest tu "gramy": na dwa, trzy, a zdarzyło się i na 4 pady! Stare Black Ops czy World At War, w trybach split screen dają radę, a w Modern Warfare 3 może nie rządzimy w multiplayerze, ale zabawa jest przednia! I chyba to jest to, więc Ghost przybędzie razem z PS4 uzbrojonej w 2 pady. Killzone Shadowfall również, szczególnie po oglądnięciu story trailera, który zaintrygował - 30 lat po wydarzeniach w 3ce... Ale te wideo - do ściągnięcia plik ze strony  http://www.killzone.com/kz3/pl_PL/blog/news/2013-11-04_new-hq-footage.html  spowodował lekki opad szczen...

Jak granie to granie! I nie tylko EvE. Filozoficznie dość.

Obraz
Nerwy mnie ostatnio biorą, ilekroć w... mało przemyślany sposób stracę statek w EvE. Straciłem przez to, że mi się japy nie chce otworzyć i zagadać do ziomków "hej słuchajcie, tu jest wróg i sam jeden ich nie pokonam". I w ten oto głupi sposób straciłem assaultową fregatę Vengeance  za 50 baniek... No a potem jeszcze coś się popsuło na forum alliansowym i nie mogłem się dobić do Team Speaka. Więc, byłem odcięty od komunikacji. I nie dość, że wiem co robię źle, to jeszcze nie mogę tego poprawić! Ale już jest dobrze. Wykonałem za to przerzut dóbr doczesnych z zero-zero do imperium trasą pełną niebezpieczeństw. W stateczku typu Condor, który dobrą fregatą jest, o ile wpadnie we sprawne ręce. Ku swemu szczęściu, nie spotkałem nikogo po drodze, na kogo rzucić bym się mógł. Za to, zarówno w jedną jak i w drugą stronę uniknąłem masy, masy ciężkich i gęstych flot! Taktycznie i też na chama. Jedyny atak jaki zafundowałem flocie 50ciu battlecruiserów i mniejszych statków, to był EC...

Powrót! I to jaki ;)

Dawno mnie nie było tu. Zawalony pracą, wolne chwile poświęcałem na granie (Assassin's Creed Brotherhood, Infamous 2, Skyrim, Uncharted 3, F.U.E.L, Test Drive Unlimited 2, Modern Warfare 3) i nie miałem kompletnie chęci na pisanie. I to nawet tak, że pojawiła mi się nie raz i nie dwa myśl by zamknąć bloga. Ale... dziś, w pociągu, natchnęło mnie :) Powrót nastąpił do... M.A.G.!!!! Po tym hitchcockowskim wstępie ;) .... wyjaśnię fenomen tej gry kt ó rej na youtubie pełno kiepskiej jakości filmik ó w ze źle postawionymi stopami na dachu (jakby engine do COD ó w były takie super ;P) Gfx - por ó wnałem sobie na gorąco, bo Maksiek za ż yczył sobie partyjki w MW3 1 vs 1 więc się poprzyglądałem. Ugh... te rozmazane tekstury i słabej jakości rośliny (i na tym zakończę por ó wnanie bo nie o tym miało być ^_^ pod względem roślin, to MAGa pobija jedynie SOCOM, ale za to zniszczenia wszelkiego rodzaju - to Bad Company 2 / BF3 rządzi . Pod względem realizmu - BF3 ...

Pole Walki - killing machine!

Obraz
Takie mecze lubię :) bo kto nie lubi, z kill/death ratio = 2.4... Punktowo też nie najgorzej, choć częściej ląduję w środku teamu niż na jego wierchu. BF3 poprzez swoją różnorodność - wciąga mnie tak jak kiedyś wciągnął MAG i BFBC2. Co prawda teraz dopiero zaczynam, bo nabiłem ledwie 7 godzin i do ok 150 godzin MAGa oraz 70+ godzin w Bad Company 2 trochę brakuje, ale wtedy, te dwie gry można powiedzieć walczyły ze sobą o mój czas. Teraz sprawę mam można powiedzieć - czystą. BF3 nie ma w tej chwili równie wciągającej konkurencji. Prawda - mam też na celowniku inne gry włącznie z pecetową Call Of Duty Black Ops. To w ramach testu i sprawdzenia się w warunkach PC-towych nolif..., tzn pro-gamerów ;). Po zaledwie 3 godzinach (nie wiem dokładnie bo "karta postaci COD" z historią gry odblokowuje się dopiero po 10 lvl a ja mam 8) jedno co mogę stwierdzić: nie ogarniam myszy. Paradoksalnie, najlepiej mi się grało na pececie padem, mimo iż ten zachowywał się zupełnie nie tak...

Czasu mało

Obraz
i tak na dzień dzisiejszy wygląda mój multiplayer w Killzone 3 ;) W międzyczasie od ostatniego wpisu zdążyłem: - skończyć kampanię singlową Killzone 3 - zrazić się do Battlefielda 3 - uruchomiłem betę, i stwierdziłem, że to brzydka grafika (przesiadka z KZ3!), camp-fest, i wogóle.. za długa rozgrywka - zrobić 7 epizodów kampanii singlowej Call Of Duty Black Ops - zrobić początkowe misje w kampanii singlowej Resistance 3 - odpalić tryb multiplayer w Resistance 3 i się w nim zakochać - pograć w multiplayerze KZ3 i potwierdzić, to, że w tym sezonie lubię szybką rozgrywkę :) - wpaść na pomysł pogrania w Call Of Duty Black Ops na... PC. Jak mi pójdzie? Wkrótce!! EvE Online leży i kwiczy (zmieniam skille tylko) i narazie nie wiem kiedy będę miał chęć na powrót "into space". A czas... tego mam najmniej :/

Killzone 3, partyzantka k/d= 9:4!!!

Obraz
Wreszcie skusiłem się na KZ3. Nówka, 99 pln. I do cholery ciężkiej... żałuję, że nie zrobiłem tego po premierze (choć akurat to na dobre wyszło, bo wtedy nie wpadłbym na powrót do EvE Online ;)). Wrzuciłem grę, jakieś 250 MB patcha i multi. Od razu poczułem "killzone-feeling" gdy mecz pierwszy skończyłem z k/d = 1/21 :D, drugi trochę lepiej k/d = 0/18 (!). No i dalsze oswajanie się z tą grą. Zmienili dużo, w stosunku do KZ2. Nadal postać żołnierza jest ciężka, grafika olśniewająca a dźwięki miażdżą. I ten wszechobecny śnieg, dym, ogień, latające śmieci... to prawdziwa Strefa Wojny. Tryby, z nowych, to "Partyzantka" oraz "Operacje". Oczywiście stara dobra "Strefa Wojny" też jest. I krótko - SW to coś a'la Kocioł z MW2, czyli bardzo dużo trybów jeden po drugim: TDM, kontrola obszaru (jak w COD: Domination czy Battlefieldach), polowanie/chronienie jednego z graczy, przejęcie speakera (capture the flag). "Operacje" to coś a...

Pierwsze koty za płoty

Obraz
Ostatnie dni spędziłem... poza EvE. Zupełnie zapomniałem, że był release Incarny , więc jak pojawiłem się w środę wieczorem, to przywitał mnie długi patch. A potem... * " Oh, jakie mam ładnie wypolerowane paznokietki! " - pomyślała Ezoko odrywając się od terminala, bo ledwo skończyła robić zakupy, kurier już dał znać, że towar pojawił się w hangarze. Warp Scramblery II, Disruptory II, pełen zestaw blach pancerza i nowy typ auto-cannonów... i przede wszystkim nowy model krążownika klasy Maller. Całość przygotowana na specjalną okazję, jaką jest... pierwszy rajd z nowymi wspólnikami! Tak, kolejny krok by stać jeszcze bardziej złą, najźlejszą postacią w Nowym Edenie został wykonany. Korporacja Voodoo czekała z otwartymi ramionami. Rande-vous point ustawiony został w systemie low-sec Ikoskio , na wrotach do hi-secowego systemu Samanuni . Tym razem przeskok był bezpieczny, dzięki friendly intel ze strony Voodoo. Ba, nowy, ciężkozbrojny Maller miał zostać gwiazdą wiec...

Call of Real Life

Obraz
EvE Niestety, real life bites. Człowiek by chciał wiele, ale wychodzi jak zwykle. 20ty dzień romansu z EvE zakończy się za chwilę zawieszeniem subskrypcji, bo nie wychodzi mi granie. Sprowadza się toto do zmiany skilli i jak narazie zaliczyłem dwa killmaile własne, gdy leciałem AFK z Jita do Torrinos (przestrzeń w 100% bezpieczna chyba, że się jest akurat w stanie wojny z innym sojuszem (a myśmy byli, o czym się, e... Zapomniało). Mimo, teoretycznie mocnego fittingu (krążownik Omen Tech I, pulse lasers, speed-setup) nie miałem najmniejszych szans, gdyż przeciwników było 6 w fittach do pvp - same mocarne shipy Tech2 i nawet Tech3): Mimo znacznych strat spowodowanych tym zestrzeleniem (11 mln ISK - statek, 40 mln ISK - implanty klona, bo tego też zestrzelili) grałbym dalej, tym bardziej, że druga postać jest na dobrej drodze podwojenia lub potrojenia całej swej kasy (czyli zarobek na czysto 100 mln ISK), ale odkryłem to, co najbardziej wkurza w grach MMO, w których trzeba się z...

A kij z tym, nawalam w BO

Obraz
Złamałem się. To był impuls. A poza tym, ładnie się prezentuje z moją CZ75 :) Call Of Duty: Black Ops pod względem graficznym wygląda jak kupa i wogóle się nie umywa do Medal Of Honor. Mam wrażenie, że jest gorzej niż w Modern Warfare 2, ale... Pograłem wczoraj ostro. W Zork'a i Dead Ops Agent czy jak tam ta gierka się nazywa. Obie są dostępne z głównego menu Black Ops (trzeba się uwolnić z krzesła (szybko L2 i R2) i pochodzić sobie znajdując komputer, wpisać Zork lub DOA). W Zorku zrobiłem 3 kroki (gra tekstowa z 1980), w DOA dotarłem do 5tego poziomu. Ok, na poważnie. Pograłem wczoraj ostro. W multi oczywiście, zaczynając od meczu z botami (fajny patent, bierze ksywy botów z friend listy, więc ma się wrażenie, że gra się z kumplami :D). A potem real action. W COD'ach tryb hardcore odblokowuje się po osiągnięciu odpowiedniego levelu (tu 19), więc leciałem po kolei. I kurde... daje to radę! Szybko, poza TDM i DM, odblokowuje się moje ulubione Domination. Przy...

Przyznałem sobie medal, Medal of Honor, za wysokie k/d!

Obraz
[uwaga: wpis zawiera filmy, których Google Buzz nie wyświetla! Trza kliknąć w bloga] 3 dni prawie mnie dręczyło wirusowe zapalenie układu pokarmowego. Masakra! Słabość ogólna, nudności i ból mięśni nie do wytrzymania. Oraz 20h snu na dobę. Na szczęście, wróciłem do życia tak mniej więcej dziś :) I do grania. Konkretnie w shootera, którego wybrałem na jesień. Już byłem o krok od CoD:Black Ops (bo w multi są pistolet CZ75 oraz polski PM63 RAK), ale dzięki pewnym recenzjom... postanowiłem wzbogacić Electronic Arts i kupić "Medal Of Honor" (to było w zeszłym tygodniu, grę inno zaczałem, potem było Halloween, Day of The Dead no i Dziady, w które dopadło mnie choróbsko). Kumpel rzucił tekstem, bym nagrał swój pierwszy mecz w multi, co uczyniłem, choć nie dokońca mi wyszło. Otóż, gra mi się zawiesiła, kiedy osiągnąłem niesamowite jak na swoje możliwości k/d = 2/3 :-), a biorąc pod uwagę, że mimo iż gra jest na tym samym silniku co Bad Company 2, mimo to ma inne obłożenie klawisz...

Mięso armatnie

Ascheron wyjechał mi wczoraj, że nie ma zamiaru być mięsem armatnim i to w grze, która jest TPP. Chodziło o Lost Planet 2. Zachwycam się ostatnio tym hard-Sci-Fi tytułem, ze względu na kampanię singlową, którą odbieram z takim samym zachwytem, jak w film "Starship Troopers" na podstawie książki Roberta A. Heinlein'a "Kawaleria kosmosu" (z lat 70tych bodajże). Ludzie na obcej planecie kontra robale. DUŻE robale. Parę postów wcześniej pisałem o multi w LP2, jako tym czymś, co w ogóle zwróciło moją uwagę na tę grę. Wczoraj, dosyć gwałtownie zmieniłem zdanie o 180 stopni. Bez bluzgów, nie mogę się szczerze odnieść do tego "doświadczenia". O ile singiel jest naprawdę zachwycający i wciągający: fajnie wyreżyserowane cut-scenki (normalnie - Metal Gear Solid 4 mi się przypomniał) oraz sam gameplay (z otwartym co-op'em do 4 graczy), który przypomina czasem inny produkt Capcomu - Monster Hunter, a to dlatego, że w obu grach występują potworni...

Kocham tak grać!

Pojechałem na 3 dniowe szkolenie do Wawy i mnie aż skręcało, że nie mogłem sobie postrzelać. Ba... nie dość, że z uczestników szkolenia - same chłopy - NIKT w nic nie grał, to okazało się, że organizatorka naszych szkoleń - Ania - jest maniaczką multiplayerowych shooterów i właśnie katuje innych w Modern Warfare 2 na PC (w pełnym team playu - z voice communicatorem i trybami hardcore włącznie). Respect! A u mnie - ślinotok, bo nakręciliśmy się oboje, porównując swe doświadczenia z MW2 i innych FPSów, a ja szczerze żałowałem, że nie wziąłem choćby PSP i Medal Of Honor 2 by sobie w multi (na 32 graczy!) postrzelać. Wiem, że w wersji PSP - FPS multi to bida z nędzą, ale na bezrybiu i rak ryba. Gdy wreszcie udało mi się dorwać do PS3, wpadłem na pomysł, że nagram meczyk lub dwa w trybie hardcore , bo ostatnio tylko tak gram i idzie mi bardzo dobrze. Oczywiście, zgodnie z prawem Murphy'ego, raz, nie było nikogo ze znajomych (w zasadzie to tylko z Maćkiem grywałem ostatnio w hc ), to...

Nierealne fizycznie akcje w multi-FPSach...

Grałem ostatnio namiętnie w różne multiplayery - trochę w Modern Warfare 2, troszkę w SOCOM'a, przypomniałem sobie Battlefield 1943, zachaczyłem o Killzone2, ale najwięcej w Bad Company 2. Myśl jaka mnie naszła, była trochę… gorzka. Poza SOCOMem, wszystkie gry cierpią na nierealnie krótki czas wyrzucenia granatu. Dzieje się to praktycznie w mgnieniu oka, jakby gracz miał go w łapie cały czas. W SOCOM, zajmuje to znacznie więcej czasu - trzeba go wpierw dobyć (zmienić broń z głównej na granat), potem dopiero rzucić. Druga rzecz - mocno wkurzające noże w MW2 / Battlefieldach. To już jest ultra nierealne. Biegnie koleś i w drzwiach spotyka wroga. Myk, R2 - wróg nie żyje bo zadźgany nożem. W ciągu sekundy. Wyobraźmy sobie realną sytuację. Biegnie żołnierz z karabinkiem w obu rękach. On.. Waży z 3-4 kg. W drzwiach zderza się praktycznie z innym żołnierzem. Obaj mają oporządzenie, kamizelki, hełmy… w ciągu sekundy upuszcza broń, dobywa noża, wreszcie - zadaje jeden cios w m...