Skyrim
Nie opuściłem tego bloga, co to - to nie! :) Ot, real life jest zbyt intensywne u mnie ostatnio i odciąga od pisania. Ale nie od grania! Na przemienie z MAGiem gram sobie w Skyrima. Ku uldze mojej małżonki, która ostatnio wścieka się jak słyszy z głośników strzelanie (dziwnym nie jest - młody tłucze w tytuły, w których strzelanie to norma - Uncharted, Just Cause 2 czy MW3, więc pewnego rodzaju przesyt jest - choć ja jestem szczerze zdziwiony ;)) Skyrim. Dałem się złapać w sidła temu rpg fantasy w grudniu. Mimo, że czasem twierdzę, że nie lubię fantasy, to jednak są pewne wyjątki. Dawno temu były to Dungeon Master, Ishar, Eye of the Beholder czy Pools Of Radiance (jeszcze na Amigę!). Teraz, po latatach i nieudanych próbach wejścia w świat fantasy znów (Dragon's Age, Dungeon Hunter) Skyrim mnie zachwycił. Po pierwsze - to "Fallout 3 with swords" (wcześniej mówiono o F3, że to "Oblivion with guns", więc kółeczko się zamyka; Oblivion to poprzednia część Sk...