Posty

Wyświetlam posty z etykietą Bayonetta

Demonight

This is the night of the demon... powtarzane po tysiąckroć przez Endurę (taki projekt ambient). Pustynny pejzaż muzyczny. Ale nie o tym. Zafundowałem sobie noc dem. Bayonetta Japoński PSN rządzi! Demko ładnie wygląda, seksi Bagnetka mruga i wdzięczy się z ekranu. Przyczepiłbym się do cut scenek - są po prostu... brzydkie (jakościowo). Sama gra - Devil May Cry 4, tak to wygląda. I tak jak w DMC4 - wyłamałem sobie kciuka, wypracowując combosy aż do bólu. Nie dla mnie. F.E.A.R. 2: Origins Grałem w jedynkę na PC - i to dość długo, pamiętam. Zaskakiwało mnie. 2ka jakaś taka smutna (poziom w remontowanym budynku, dużo kurzu). Powiem, że nawet mnie trochę wkręciło, ale przy pierwszym zgonie, stwierdziłem... e... nie. Sięgnąłem po kolejną pozycję. Condemned 2: Bloodshot Spadkobierca Blood i Blood 2. Produkcji Monolith. Czuć klimat tamtych gier, szczególnie 2ki. A były to ulubione moje tytuły, w czasach, gdy świat zagrywał się w Quake, ja buszowałem Calebem po wielu, wielu lok...