Posty

Wyświetlanie postów z 2012

KOZA kopie

Obraz
Zawartość posta usunięta przez pomyłkę :/ I za chiny ludowe nie pamiętam co tu było :( Poza tym obrazkiem, który nawiązuje do wypuszczonych wtedy nowych niszczycieli, więc pewnie rządziły ;) No nic... mam nadzieję, że w przyszłości nie usunie mi się taki post ponownie....

Neuroshima Hex

Obraz
(post pisany na ipadzie - udręka braku możliwości edycyjnych;)) Wigilia zastała mnie w miejscu o znikomej ilości internetu. Czyli zamiast planowanych wypraw w głąb kosmosu, zostałem bez gry. Nie miałem nic innego poza piętnastoletnim egzemplarzem HMM3, więc słabo. Sięgłem po ipada. Czołgi na hexach mi się nie widziały, wojna secesyjna również i nagle wzrok mój przykuła Neuroshima. Grę tę po wielokroć zachwalał mi kumpel, ale ja nie przekonany byłem. "Nie gram w gry gdzie są jakieś żetony, bla bla bla..." Ale w beznadzieji, tonący brzytwy się chwyta, więc i ja chwyciłem. OMG!!! Gdy zajarzyłem zasady, nagle uderzył mnie pełen potencjał i miód tej taktycznej gry. Wciąga jak bagno, ma nieskończoną ilość kombinacji a przez to jest ciągłym wyzwaniem. Poniżej, tak gra wygląda (jako armia Vegas rozgromiłem armię Hegemonii bez strat własnych!) A dalej, grając moją ulubioną armią Neojungle, przeciw armii Nowego Jorku:

Niszczyciel światów

Obraz
Polubiłem amarryjski niszczyciel klasy Coercer . Mimo 1 medium slota, w którym tkwi napęd, w tych statkach walczy mi się najlepiej i najciekawiej. Wczoraj spadł drugi statek w walce z Shattering Sky, który miał tendencję do uciekania mi, gdy tylko moje lasery wgryzały mu się w strukturę. Zgadałem się z Christiną Peeveepeeski (Rifter), że go jakoś przydybamy. Najpierw był w niszczycielu klasy Cormorant, dalekozasięgowym. Ale mój statek potrafi... gdy on myślał, że już po mnie, mi udawało się wejść mu na twarz i sprzedać parę salw z moich laserów (Scorch S). Wreszcie, w ferworze walki pamiętam o zarządzaniu przegrzewaniem i szybką zmianą szkiełek (tu lasery rządzą - zmiana na silniejsze Imperial Navy Multifrequecy S czyni cuda... ze statkiem wroga). Niestety, brak warp scrambla parę razy spowodował, że SS mi uciekał płonąc... znikał z lokala a ja wracałem do systemu Uisper (walki były w Turnur) chcąc dokończyć minor complex który miał mi przynieść 10 tyś LP. Runda 1 Ok, wracając

Boom boom booom i tak 7 razy :)

Obraz
Wczoraj w nocy... http://eve-kill.net/?a=kill_related&kll_id=15269913 Normalnie rzeźnia. Pozbierałem z wraków stuffu za 13 baniek, ukradłem parę bezpańskich już dron t2, a noc zakończyłem 7 killami: Incurus, Thorax, Stabber Fleet Issue, Maller i Blackbird. A chwilę wcześniej Incursus , oraz solo-kill condorem Condora . Straciłem condora w walce z tym incursusem wyżej (pojechał mnie do spółki z coercerem). A tu niespodzianka, bo dwa dni wcześniej - tak, uciekł mi Stabber Fleet Issue, ale jak widać nie doleciał daleko ^_^ http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=15253664

Kwestia percepcji

Obraz
A dla odmiany będzie nie od EvE się dziś zaczynać! (wiem, pokręcone zdanie gramatyczne te jest!) ;)) Need for.. Maksiek wyczaił, że z tym Mikołajem to jest tak, że to rodzice muszą kupić prezent i jakoś mu przekazać (bo to, że Mikołaj istnieje - to widać, bo "pomocników Mikołaja" jest przecież od groma!). Więc zażyczył sobie Burnouta Most Wanted (zwanego dla niepoznaki Need 4 Speedem). Sprawdził toto na standzie w Saturnie, a z tej okazji w domu nastąpił renesans samochodówek (wg moich: "...ale najpierw ukończmy 'the Run'"). Need 4 Speed the Run... Jesteśmy już w Chicago, więc już bliżej niż dalej i generalnie, ta gra... wymiata! Model jazdy jeszcze lepszy niż w N4S Hot Pursuit. I to lubimy: ja w singlu, Maksiek w multiplayerze. Ja raz spróbowałem, n-ty wyścig wśród kolesi z którymi się ścigał od godziny, plasując się na 3-4 miejscu na 8. Moja próba, którą podejmowałem z dużą dozą niepewności (wyścigi w multi na przykładzie Motorstorma zawsze kończył

447tysięcznoktóryś na battlecliniku

Obraz
Trzeci concord FTW!!! Ale po kolei. Najpierw muzyka w tle: Agonoize "zmarznięty do szpiku kości"  (zimno!) - 1 - Pierwszym był "kiter" na MWD i light missile'ach. Czyli statek-latawiec, o prędkości max. ok 4000 m/s (bez przepalenia), którego taktyką było trzymać się na granicy przepalonego punkta (24-28 km) i powoli rozbierać cel za pomocą dalekosiężnych pocisków (light missiles). Niestety, nie są one moją mocną stroną (tą są rakiety), ale na rakietach zasięg jest za mały (max z 18-20 km jeśli zastosować rigi) i spada prędkość (rakiety javelin  - bonus do zasięgu, większa precyzja i to wszystko okupione mniejszą prędkością statku). Jak ten statek wyglądał w praktyce? Ano... tak. By oddać sprawiedliwość, koleś który mnie pojechał jest 186 na Battleclinic. Tak. Wymiatacz z "top ranked". Ja, w tym samym czasie byłem na zaszczytnym 454tysięcznoktórymś miejscu ^_^. A koleś nawet stał się sławny. Przy pomocy noobshipa rozwalił niszczyciel ! Walk

Gdzie ta moja cierpliwość?

Obraz
Jestem w gorącej wodzie kąpany. Czasem. Kontynuowałem latanie po okolicach Kamela. W interceptorze klasy Malediction. Pomarańczowi (wroga milicja) albo nie dali się łapać, albo tkwili bezpiecznie na minor military complex'ach do których fregaty Tech2 takie jak interceptory nie mają wstępu. Przydybałem takiego jednego. Szybka decyzja i zmiana sprzętu na fregatę tech 1 caldari navy hookbilla.   Bałem się, że nie zdążę, ale... zdążyłem. Złapałem fregatę klasy Condor.  Caldarski sprzęt, szybki, zwrotny, strzelający rakietami. Związaliśmy się w zaciekłą walkę. Po chwili na scenę wleciał jego kolega, we fregacie klasy Incursus. Mój Hookbill zdrowo obrywał, a Condor  zszedłbył do struktury, gdy... jego tarcza kompletnie się odnowiła. Pięknie!!! Medium Ancillary Shield Booster w akcji! I tak parę razy. Badziewie nie chciało zginąć, Incursus przeszkadzał, a ja już byłem prawie ugotowany. Jasny błysk trochę mnie zmylił - myślałem, że już poszedłem do piachu (zostało mi ledwie k

O piątej rano w strefie wojny

Obraz
Regan Johnson > gf Ezoko > gf Regan Johnson > darn webs Regan Johnson > lol Ezoko > i droppeed scram lol Regan Johnson > i noticed Regan Johnson > lol Regan Johnson > aww you stole my drone! Ezoko > not me Walka odbyła się przed chwilą, gdy wyskoczyłem ze stacji w Kamela (low-sec, główna baza amarryjskich sił zbrojnych). Interceptor klasy Malediction , spisał się świetnie. Niestety, cel po dosyć długiej walce (jego active-tank  w opancerzonym Incursusie ), w której prawie spaliłem wyrzutnie, web i scram (tak, już pamiętam i przepalam :)), koleś zauważył że nie jest scramblowany, bo wyszedłem z zasięgu (walka toczyła się o metry od ścian stacji przez co manewrowanie było bardzo trudne) i czmychnął w będąc w strukturze (i to głębokiej). Zabrakło jednej salwy (wyłączyłem overheat tuż przed spaleniem wyrzutni). Cóż... za chwilę będzie następna walka. Co poszło ok? Dla mnie - wszystko. Web działał jak trzeba. Dzięki manewrowaniu trzymałem

Dzień drugi walk

Obraz
Znów zapomniałem o przepaleniu wyrzutni. Ale ok, po kolei. Music on:  Cygnosic - One Step Forward Do Synów Gehenny dołączył drugi gracz - Petra Woland , znajomy blogger ! I będzie raźniej (czekam jeszcze aż się zreaktywizują Ascheron z Szogromem, którzy ostatnio poświęcają czas grom innym) oraz straszniej, ze względu na dosyć wysokie "noobness" ;)). By jednak te "przedszkole" kiedyś poprowadzić ku chwale, niżej podpisany poświęca się w słusznej sprawie... Punisher down! W systemie Uusanen na lokalu mrowie piratów, kilka milicjantów z Minmataru, generalnie, z 20+ osób, które mogłyby zrobić krzywdę mojemu Caldari Navy Hookbillowi . Rzut oka na overview ujawnia mi parę aktywnych plexów, wybieram jeden minor i przystępuję do procedury zwiadu. Zwiad odkrywa fregatę klasy punisher. A parę sekund później wpadam na nią, gdyż, ta wisi sobie na wrotach przyspieszeniowych. A ja ląduję 10km od niej. AŁAAA!! Gdy ta namierza, ja szybko odskakuję na włączonym

Dzień pierwszy walk. K/D = 0/1

Obraz
Mam zamiar wprowadzić  nową formułę blogowania - dziennik walk w Faction Wars, z w miarę szczegółowym opisem walki, identyfikacją własnych błędów i postanowieniem, co na przyszłość. Imperial Navy Slicer vs medium plex Tuż po opublikowaniu poprzedniego posta sprawdziłem, jak slicer radzi sobie w medium plexie. Radzi sobie - oczywiście jakiekolwiek zatrzymanie się tego stateczku to wielkie ryzyko śmierci (za pierwszym razem musiałem uciekać, gdyż jeden strzał od NPCowego krążownika pozbawił mnie prawie całej tarczy!). Całość sprowadza się do jaknajszybszego wystrzelania NPCów, poczynając od najmniejszych (orbitowanie na 18 km + Scorch S i schodzą od jednego, dwóch strzałów), a potem większych - tu, trochę trzeba się nastrzelać. Orbita 18km realnie sprowadza się do okręgu ok 20km, a prędkość przelotowa ok 3km/s gwarantuje "nietrafialność". W przerwach między poszczególnymi spawnami NPCów należy zatroszczyć się o zdobycie plexa - orbita po niżej 20km załatwia sprawę (rea

Nowe życie Ezoko

Obraz
Minął równo miesiąc od ostatniego wpisu. Od tego czasu zadziało się wiele. Opuściłem piratów. Wiedziony wizją porzucenia piractwa i zostania praworządnym obywatelem (!) zapragnąłem znów poczuć smak życia i walki w 0.0. Po kilku próbach składania aplikacji, trafiłem wreszcie na No Option - korporację w obrębie aliansu Interpid Crossing. Ogólnoświatowy konglomerat graczy - przypominając sobie moje początki w EvE, dwa lata w Blueprint Haus , stwierdziłem, że będzie fajnie. Lecz... po prawie dwóch tygodniach  (lub więcej) procesu rekrutacyjnego, podejrzeniami o szpiegostwo i narastającym przeświadczeniu, że "to chyba jednak nie to" (dotarła do mnie świadomość,  że ja jednak nie lubię wielogodzinnych operacji, w których pełni się zaszczytną funkcję F1-drony dla FC)i  dałem sobie z tym spokój. W między czasie cierpliwie zwalczałem machariele, cynabale, dramiele i inne statki Angel Cartel. Drejkiem. Uwielbiam ten statek. Okazał się bardzo dobry w walce z NPCowymi Bsami, a nag

Amarryjska fregata klasy Magnate

Obraz
Stare. Narysowałem rok temu, w marcu. Ołówek i pokrywanie gel-penem. Swoją drogą - czytam teraz "Eve: Era Empireum" Tony Gonsalesa i ze zdziwieniem odkryłem, że zamiast amarrskie, tłumacz używa słowa amarryjskie. Po chwili zastanowienia - przyznałem mu rację, bo w oryginale są to " amarrian ships "... Będą zmiany ^_^

I po ćwiczeniach (post opóźniony)

Obraz
No i wreszcie były akcje - zakończone mniejszym bądź większym sukcesem (zalezy jak spojrzeć ;)) Ale po kolei. Wpierw krótkie podsumowanie mojego stanu okrętów przeznaczonych do pvp - na okres sprzed prawie 2 tygodni: Caldari Navy Osprey, nazwa kodowa "Totentanz" - taktyka: dolot na prędkości do 2km/s (overheat: 2,6km/s) orbita na 21..24 km, punkt, spam heavy missile'ami  EMP/Therm/Exp (zależy od rodzaju celu),  73 % redukcji zasięgu celowania wroga, shield buffer, 2x dronki webujące Caldari Navy Hookbil, nazwa kodowa "Das Grauen" - taktyka : dolot na prędkości 3..4km/s, orbita na 21..24km, punkt, rakiety javelin (co wymusi spadek prędkości), 73% redukcji wrogiego celowania 3 x Condor, nazwa kodowa "Tanzdiktator mk2..4" Drake, nazwa kodowa "Lebensraum" - taktyka: PODLA Drake (nie będę się tu rozpisywał o co chodzi, nazwa do wygooglania dla dociekliwych ;)) Tornado, nazwa kodo