Dzień drugi walk
Znów zapomniałem o
przepaleniu wyrzutni. Ale ok, po kolei.
Music on: Cygnosic - One Step Forward
Do Synów Gehenny
dołączył drugi gracz - Petra Woland,
znajomy blogger! I będzie raźniej (czekam jeszcze aż się zreaktywizują Ascheron
z Szogromem, którzy ostatnio poświęcają czas grom innym) oraz straszniej, ze
względu na dosyć wysokie "noobness" ;)). By jednak te
"przedszkole" kiedyś poprowadzić ku chwale, niżej podpisany poświęca
się w słusznej sprawie...
Punisher down!
W systemie Uusanen
na lokalu mrowie piratów, kilka milicjantów z Minmataru, generalnie, z 20+
osób, które mogłyby zrobić krzywdę mojemu
Caldari Navy Hookbillowi. Rzut oka na overview ujawnia mi parę aktywnych
plexów, wybieram jeden minor i przystępuję do procedury zwiadu. Zwiad odkrywa
fregatę klasy punisher. A parę sekund
później wpadam na nią, gdyż, ta wisi sobie na wrotach przyspieszeniowych. A ja
ląduję 10km od niej. AŁAAA!! Gdy ta namierza, ja szybko odskakuję na włączonym
MWD. Boję się scramblera bardzo.
Warp scrambler
wyłacza mi MWD i punisher zaczyna krzywdzić moją tarczę. Widząc to, posyłam we wrogi statek salwę za salwą, średnio:
your group of Caldari Navy Scourge
Rocket hits Xenia
Karaxis [MCKRS] [ Punisher ], doing 163,9 damage. Ona odgryza mi się
ciosami poniżej 100 hit pointów. Podwójne weby, które jej aplikuję mają
podwójną rolę - pozwalają mi odskoczyć na 12 km od niej, przez co ona przestaje
mnie trafiać, a ja zaczynam orać jej pancerz utrzymując nadal pełny impakt
moich rakiet!
W tym momencie na
scenę wkracza tornado z tego samego korpa i zaczyna mnie namierzać. Ja
gorączkowo patrzę na resztkę swej tarczy jak wolno się regeneruje, nadgryziony
pancerz i gorączkowo staram się nie wpaść w panikę. Gdy punisher odszedł do
Valhalii, wpadam na pomysł.
Pomysł początkowo
był dobry, aczkolwiek nie przemyślany. Tornado wisiało sobie w odległości 30+
kilometrów, więc trochę daleko. Ale nie trafi mnie, pomyślałem. Stwierdziłem,
że dam radę (prawie bez tarczy, z połową armora...) i rzuciłem się na niego.
Tornado Anji Talis raz mnie smyrnęło za 95 HP, a potem smyrnęło mnie mocniej za
419 damage... niszcząc mi pancerz. W tym momencie na scenę wkroczyły
destroyer klasy Trasher oraz jakieś dwa
inne statki.
Próbowałem
odskoczyć, niestety tornado smyrnęło mnie za ponad 500 damage i co spowodowało
odłączenie się mojej kapsuły od statku i musiałem odlecieć na jakieś 2 AU
(jednostki astronomiczne) celem przemyśleń.
Błąd 1: nie atakować z uszkodzoną
tarczą statku, który draśnięciem może posłać delikatną fregatę do piachu, a
jeśli już to...
Błąd 2: ...po pierwszym draśnięciu
powinienem zacząć się zwijać w sposób bardziej przemyślany (ostrzejszy kąt)
Wnioski:
- Podwójne weby oraz kontrola zasięgu są kluczowe
Atron (almost) down, instead...
Uzbrojony w takiego samego (prawie) hookbilla udałem się na
powtórkę, po drodze mijając wielkie i wesoło błyskająco na pomarańczowo gangi
battleshipów i statków logistycznych. W systemie Lamaa, skierowałem się bez
zbędnego rozglądania na minor plex celem dopadnięcia fregaty klasy Atron. Tu znów powtórzyła sie sytuacja - koleś był na wrotach.
Zaatakowałem pierwszy, gdyż tym razem nie był to pirat, a milicjant,
wrogi, więc security status nie ucierpi.
Próbowałem utrzymać
orbitę poniżej 11km (zasięg rakiet klasy Rage
Scourge, punishera ciąłem rakietami Caldari
Navy Scourge - zadają mniej, ale są szybsze i bardziej celne). Niestety,
szybki Atron mi umykał z zasięgu. Przepalałem oba weby i wtedy, gdy wpadał w
zasięg moje rakiety dawały mu pełen impakt - 180-190 HP. Ale to nie wystarczyło. Jego railguny robiły
bardzo dobrą robotę - nie miałem tarczy, nie miałem pancerza. Zadałem mu
łącznie 4 salwy i wszedł w strukturę, a ja niestety znów musiałem wysiadać
awaryjnie. W między czasie na scenę wszedł slasher,
kolejna fregata z gatunku interceptorów tech 1.
Uciekłem jak
niepyszny, gratulując killa na localu. Statkiem za 400k ściągnąć friga za 12-20
baniek... kudos!!!
Błąd 1: objawił się już na początku.
Planowałem walki przeciw fregatom (minor plexy), a miałem rakiety klasy rage czyli sprzęt ciężki, przeciw dużym,
wolnym statkom. Zakładam, że gdyby były rakiety cn
scourge, sprawy potoczyłyby się inaczej.
Błąd 2: trochę się zagapiłem, i
próbowałem orbitować (jak wolnego punishera) zamiast próbowac przeciąć orbitę
atrona. W momencie gdy mi się udało, nie miałem już tarcz i dopiero hamskie
lecenie na wprost spowodowało, że atron wpadł w oba weby i dostał salwę.
Błąd 3: weby przepaliłem trochę za
szybko, potem wyłączyłem przepałkę. Bałem się spalenia... Niepotrzebnie, gdyż
te walki nie są aż tak długie.
Błąd 4:
NIE PRZEPALAM WOGÓLE
wyrzutni!!!! Muszę sobie wbić do tego zakutego łba,
że warto, warto, warto to zrobić praktycznie w momencie gdy weby złapią cel.
Wnioski:
- Amunicja rage idzie do śmietnika. Nakupiłem dużo caldari navy scourge.
- CN Hookbill na podwójnych webach czyni cuda. Poprawcować nad manewrowaniem i będzie dobrze.
Solo latania podsumowanie
k/d = 1/2
Total (Faction Wars)
k/d = 1/3
Do wykorzystania mam
jeszcze 4 hookbille, oraz 9 interceptorów. Droga nauka, ale nie będę się
rozdrabniał :)
Komentarze
Prześlij komentarz