Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Wieczna beta

Obraz
W sobotę i w niedzielę miałem okazję zapoznać się wreszcie, z tak długo przeze mnie wyczekiwaną grą Planetside 2. Pierwsze wrażenie Pierwsze wrażenie było bardzo negatywne - nawet przy założeniu, że to beta, to jednak - jeśli mamy do czynienia z grą MMO, w której podstawą są walki na setki czy nawet tysiące graczy, to oczekiwałem tłumów. W końcu na grę wszyscy czekali od czasu premiery konsoli, czyli prawie 1,5 roku! A co zastałem? Na pierwszym - ćwiczebnym - kontynencie ludzi była garstka. Żałosna garstka. Jako, że gra nie oferuje podglądu na to, kto w danej chwili w nią gra (nie ma listy graczy nawet po  własnej stronie!), więc jedyną możliwością było przeglądanie mapy. Ta, czasem pokazuje przedział, ilu graczy z danej ze stron spodziewamy się w danej lokacji. Kontynent Koltyr zbyt wielki nie jest, poza tym beta trwała już całe 3 dni, a awansuje się wolno - więc spodziewałem się tłumów. Te były... nieliczne, i przyjmując tłum=5 osób , niestety rozczarowujące. Przy tak rozleg

W poszukiwaniu najlepszego karabinka (część 3)

Obraz
W wcześniejszych postach ( część 1 i część 2 ) zastanawiałem się, jak dobrać broń by fajnie się nią grało. Fajnie - tzn. mało frustracji, a więcej killi i poczucie "to jest ta broń!". Testy wypadły... różnie. Najlepszym okazał się - wspomniany ledwie na końcu w konfiguracji strzelaj z biodra  - ACE 52 CQB. ACE 52 CQB w mojej konfiguracji Szybko pokazał swą siłę, mimo, że miałem laser i chwyt ergonomiczny - to praktycznie wcale nie strzelałem z biodra. Na podstawowym kolimatorze ( coyote ) zabijałem wrogów pojedynczo, dwójkami a raz nawet serią trzech! Teraz, używam go w konfiguracji holo 33 (1x), wykrywacz celów, hamulec wylotowy i trójkątny uchwyt. Wszystko to po to, aby nie skakał mi do góry (broń bardzo kopie), oraz bym widział więcej celów ( target finder ). W części 2 rozważań o spluwach skupiałem się na kompensatorze. Otóż, przy moim sposobie grania było to założenie ze wszech miar błędne: gdy ja celuję, to wykonuję korektę celu przesuwając żołnierza w prawo-l

Jak być dobrym dowódcą (na przykładzie BF4)

Obraz
Od czasu reaktywacji DADS uskuteczniamy dużo meczy razem i często gęsto dowódcą drużyny jestem ja. W zasadzie chłopaki mi to wpychali na początku, a ja stwierdziłem - mogę ponieść taką wielką odpowiedzialność! Po wielu godzinach grania razem, mogę już pokusić się o to by opisać jak grać dobrze. I jako dowódca i jako drużyna. Oczywiście jest jeszcze dowódca w trybie Battlefield Commander  ale to inksza inszość. On dowodzić całym plutonem, z widoku taktycznego. Może kiedyś ktoś bardziej zorientowany w tym trybie - bo ja tam coś wiem, ale ile ja w to grałem? A może Maciek coś opiszesz? Wracając do drużyny, pola walki i to jak grać, aby zwyciężyć. Wpierw... referencje. Każda niebieska kropka została osiągnięta dzięki genialnej taktyce i zgraniu drużyny DADS! ^_^ (czerwone kropki to albo próby w dominacji, albo wejście na serwer i wyjście z niego - z różnych przyczyn... No, mniej więcej ;)). Taktyka 2+1 Wspomniana już we wcześniejszych postach taktyka dwóch punków (lub opcjona

Rosjanin (książka / Battlefield)

Obraz
Offlineowy Battlefield trafił w ręce me pod postacią książki Andy McNab'a "Rosjanin". Ja jestem wybredny jeśli chodzi o książki, które nie są moich ulubionych autorów. Z gatunku military-fiction (lub military Sci-Fi) mam swoją trzódkę pisarzy, których książki pożeram z prędkością światła i czekam jak kania dżdżu na kolejne. Tu, "obcy" dla mnie autor był nowością, ale wątek powieści osadzonej w świecie Battlefielda 3 był wystarczającą przynętą. Bohaterów mamy dwóch, Dimę, ex-Specnazowca oraz U.S. Marine Blackburn'a. Ten pierwszy nawet zaskarbił sobie moją sympatię, gdyż chłop wychowany w czasach ZSRR ma dużo przemyśleń dotyczących tego czym stała się jego Rosja teraz, w drugiej dekadzie XXI w. Ogólnie, jest wkurzony, zdegustowany korupcją i brakiem kompetencji, ale jak trzeba wykonać robotę to ją robi. Gdy do akcji wchodzi marine, przed oczami staje mi bohater kampanii BF3 i już tak zostaje. Akcje dziejące się w na bliskim wschodzie, pozwalają przypomn

Efektywny setup karabinka (BF4)

Obraz
W ramach poszukiwania najlepszej spluwy uświadomiłem sobie, że ważniejsze tak naprawdę jest odpowiednie dobranie osprzętu. Często gęsto albo jest za blisko, albo za daleko i człowiek męczy się ze strzelaniem. Parę miesięcy temu grałem na powiększeniu 1x czasem z powiększarką 2x, ale raczej unikałem większych powiększeń. W tym sezonie jest odwrotnie. I czasem jest do bani, bo na close combacie  nie strzelam z biodra, machinalnie robię przycelowanie i mi wróg ucieka. A ja... do Valhalli . Po poszukiwaniach, badaniach i testach, dotarło do mnie, że karabinek musi być jak najbardziej uniwersalny. Chyba, że ktoś celowo nastawia się na daleki, bądź na bliski dystans. Wtedy - odpowiedzią jest broń boczna. No, ale wróćmy do uniwersalnego setupu. Umyśliłem sobie, że uniwersalny karabinek można zbudować w kilku wariantach. Osobiście skupię się na dwóch interesujących mnie broniach - mało stabilnym i szybkim MTAR oraz bardzo stablinym, a wolnym Type-95. Niemniej, setup dla innych broni t

W poszukiwaniu najlepszej spluwy. Tryb Dominacja w BF4

Obraz
W sobotni wieczór graliśmy w 3/4 DADS i ja to głównie doświadczałem wyjść z sesji, zwisów BF4 i jak już grałem, to dostawałem ostro po dupie. A uparłem się by dociągnąć snajpera do limitu (tak, tego z karabinkiem Type95) i było słabo. K/D praktycznie nie istniało. Ale frustracja powoli ustępowała za każdym razem, gdy scorowałem killa. Pociągnęliśmy grę aż do po pierwszej w nocy  i ogólnie - było fajnie (mimo smutnej serii 9 meczy przegranych i jednego wygranego ;-)) Przeglądnąłem sobie swoje statystyki - top weapons  i stwierdziłem, że kilka broni rządziło bardziej niż inne. Oczywiście rządzi MTAR-21 z prawie 700 killami i statsem 0,7 kill/minute, ale ostatnio mi nie podchodzi. No i też chęć zmiany, stąd kombinowania z Type95 i Famasem. Oglądając statsy, przyuważyłem, że kiedyś też próbowałem SAR-21 i choć krótko, było bardzo treściwie (0,85 k/m), a z karabinków ACE-21 CQB ze statsem ponad 1 k/m! (ale ten używany był ledwie 4 minuty, gdy SAR-21 ponad półtorej godziny, a MTAR...19h).

Helikopter w ogniu czyli nauka spadania

Obraz
Gdy gramy razem z DADS, Maciek zwykle gdy jest jakiś helikopter pod ręką, to siada za jego sterami, a my ładujemy się na kipę i tak sobie latamy. Ostatnio, pełna reaktywacja nam jeszcze nie wyszła (czyt. nie spotkaliśmy się jeszcze pełnym plutonem na polu w PS4) więc pograłem sobie samotnie. I jak zwykle w takich przypadkach, nachodzi mnie chęć eksperymentowania. A to sobie latam snajperem, uzbrojonym a jakże w... karabinek automatyczny Type-95 z "powiększalnikiem" 4x, a to próbuję swych sił we wsparciu, albowiem inżynier i szturmowiec już są wymaksowane, a ja chcę czegoś nowego. Taaak... latanie z Type95 nie jest tym "nowym" albowiem limit doświadczenia już dawno na takich broniach osiągnąłem, ale mam to w rzyci. W czasie takich samotnych wypraw (gdzie i tak aplikowałem, o ile to możliwe taktykę 2 punktów  - w skrócie T2P) oczom mym ukazał się bezpański śmigłowiec szturmowy chińskiej produkcji. Niewiele myśląc, skoczyłem weń i... rozjebałem po 3 sekundach o ziemi

BF4 - taktyka dwóch punktów w Naval Strike

Obraz
No i stało się - era multiplayera zagościła u mnie na dobre, lecz trochę dzielę ją z singlami (AC Unity, bo Dragon Age Inquisition to przeszłość - po 80h i napisach końcowych udało mi się pozbyć tej gry, co do której mam mieszane uczucia). A era multiplayera objawiła się wpierw lutowym nawalaniem w Killzone Shadow Fall (całe 20h, czyli 4x więcej niż cały rok od kupna konsoli ;)). I zupełnie przypadkiem trafiłem na filmik  o nocnych mapach w BF4  i się zaczęła podjarka na powrót (taaak, mówiłem, że BF4 odciągały mnie od KZ... mówiłem, bo to 100% racji jest - odciągnęła znów ^_^) Taktyka dwóch punktów  Powrót po długim nie napawał mnie optymizmem. Nie mogłem ogarnąć map, poruszania się, strzelania. BYŁO INACZEJ niż w KZS. Tragicznie inaczej. Miejscami wydawało mi się, że non stop ginę. Kombinowałem z meczami (podbój, dominacja), mapami (nowymi), klasami i karabinami (bo mtar-21 mój ulubiony nie chciał się słuchać) prawie 45 minut - wreszcie olałem, odetchnąłem głęboko i... odpuściłe

Wycieczka po Paryżu

Obraz
Złożyło się tak, że trafiła w me ręce gra Assassin's Creed Unity . Chyba najbardziej pechowa gra obecnej generacji, gra która stała się obiektem kpin i drwin, a jej wydawca - Ubisoft - synonimem fuszerki. Lecz do mnie, gra trafiła parę miesięcy po premierze i po ok 8 GB patchu i mimo, że po AC4 miałem już dosyć assassina i zaklinałem się, że ACU mnie nie interesuje (oraz jakiekolwiek assassiny) to teraz chętnie wycofam się z tych słów. Bo ACU... wymiata! Oszałamia graficznie. Co prawda, początkowo, na PS4, wydała mi się za blada, ale lekka korekta (przyciemniłem gammę) i było bardzo ładnie. Oszałamia rozmachem miasta, tłumami ludzi, misjami, znajdźkami. I ta historia! A motyw rewolucji francuskiej pasuje jak ulał do pełnego intryg życia assassina. Błędy? Tak, trafiły mi się chyba trzy (albo trzy tylko zauważyłem): w sali pełnej słuchaczy (dosłownie mega tłum) - jeden koleś nagle zeskoczył ze... słupa. Wyglądało to jakby się wspiął, by lepiej widzieć prelegenta. Innym razem,