Civilization 5 - Zwycięstwo poprzez dominację
Zorientowałem się jakiś czas temu, że na tym blogu opisałem choć jednym postem każdą Cywilizację w którą grałem, oprócz tej najważniejszej: Civilization V. Czemu najważniejszej? Gdyż tej grze poświęciłem grubo ponad 350h (jeśli nie więcej, bo nie zawsze grałem, będąc na steam online). Od momentu premiery, tj. na jesieni 2010 roku rozegrałem w niej kilkadzieścia (-siąt?) gier, każdej poświęcając grube godziny. I to mowa o wersji podstawowej (posiadaczem wszystkich DLC stałem się niedawno, z okazji x-mass mega wyprzedaży na steam ;)). Nie zawsze udawało mi się wygrać. Często moje cywilizacje nie wytrzymywały próby czasu. Czasem grałem sam, czasem z synem, w trybie hot seat. I zawsze były to emocje - jak teraz się rozwinie? Czy przetrwa próbę czasu? Ostatnią grę w wersji podstawowej zagrałem Rosją, ale udawałem, że to Polska (na szczęście nasz kraj oficjalnie pojawił się w Cywilizacji - w DLC Bogowie i Królowie, AFAIR, więc już "udawanek" nie trzeba robić). Zawsze ustawiam...