Granica możliwości
Uświadomiłem sobie ostatnio, że dotarłem do granicy własnych możliwości w graniu. Czyli standardowo - jest w co pograć, ino nie ma kiedy. Pomysłem na to (ku uciesze znajomych graczy) było ustanowienie Wielkiego Noworocznego Wyzwania: zero kupna nowych gier na PS3 (dla siebie) w 2011 . "Dla siebie" jest tu słowem kluczowym ;-) bo przecież dziecko czeka na LBP2, więc gierki mu nie odmówię... Realnie, moje wyzwanie uda się zrealizować mimo atakujących zewsząd nowych gier, bo na półce trochę gierek jeszcze czeka na litościwe me wejrzenie. Po drugie - odcięcie się od gazet o grach i ograniczenie mego zainteresowania publikacjami na portalach o grach, by nie napalać się na nowości. Po trzecie - gry pożyczane. Wszystkie te rzeczy jak narazie udaje mi się robić. Przede wszystkim ukańczam gry posiadane obecnie. Na pierwszy ogień poszedł singiel Call of Duty World At War . Ukończony wraz z lekkim pożegnaniem się z multiplayerem w tej grze (defacto te...