I dalej trwa gra

Dziwne mi teraz czasy nastały. Dużo roboty, mało czasu i mało weny na pisanie. Za to granie idzie mi nieźle. I tak, wciąż króluje MAG. Sam się dziwię, jak chilloutowa jest to dla mnie rozrywka (stuknęło mi juz 102h gry!).

Jakiś czas temu, osiągnąłem level 70 w korporacji Valor, więc był to dla mnie sygnał by zmienić strony (mimo, że wkręciłem się w klan Polish Legion [PL"], z którym naprawdę fajnie mi się grało - chłopaki ze Śląska!).

Wbiłem się do S.V.E.R. I tu niespodzianka - tryb veteran dodaje złotą odznakę do xywy, 10% bonusa do EXP i zostawia całą zgromadzoną kasę na broń, ale... kasuje całe doświadczenie i skile. No i trzeba zacząć od nowa. Mając dużo kasy (ponad 50 tyś) nie mogłem jej początkowo wogóle wykorzystać, bo wszystkie bronie są poblokowane levelami :(. No nic, zmiana stron jest jednorazowa, nie da się powrócić, więc wyruszyłem moją 1 levelową postacią w bój. Pod koniec wieczora miałem już 9 lvl.

Okazało się, że chłopaki z PL" mają po dwie postacie i są też w SVERowskim klanie Polish Power [PL]. Wróciwszy na "stare" śmieci od razu pograło mi się lepiej.

Wczoraj, awansowałem o.. 8 leveli, bo gry były wyśmienite (z nimi oraz z grupą pijanych amerykanów, którzy o dziwo, nie mieli problemu z wymawianiem mojej ksywy 'ezronymius' (a kiedyś słyszałem różne potworki, np: "eezzronymajas").

Było tak:


oraz było tak:


... tu, było naprawdę ciężko. Bitwa z Ravenami na mapie sabotage, kopalnia na Alasce. Masakra, przyparli nas do bazy, i nie mieliśmy wogóle szans by przebyć choć 1/3 drogi do celu A!

I luv this game!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Martwa przestrzeń...

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło