Star Wars Battlefront Beta - moje wrażenia
Początkowo, po pierwszej sesji miałem dość. Ale od czego jest drugie wrażenie i danie drugiej szansy, oraz nie oceniaj książki po okładce? Tę dałem. I oceniłem po wnętrzu, po drugim, trzecim i czwartym wrażeniu. Nie uważam się za fana Star Wars (co nie przeszkodziło mi oglądać każdą z części serii po kilka razy, przeczytać ok 100 komiksów i powieści z tego uniwersum, zgromadzić serię na DVD i BD, pograć w figurkową planszówkę i ukończyć wszystkie części Star Wars Lego). Z grami SW też niezbyt było mi po drodze (poza Lego). Nie poznałem ani KOTORa, ani Star Wars Unleashed, ani tym bardziej Battlefrontów (poza jednym na PSP, a była to krótka znajomość). Aż do teraz. Multiplayer w becie to całe dwie mapy, każda na innej planecie, każda w innym trybie. Ładne graficznie mapy, choć pustynne. Na skalistej, ganiamy za upadłą kapsułą, z które wypadają znajdźki oraz rośnie nasz wynik, ego i przemożna chęć chcenia więcej (szczególnie dla graczy rozmiłowanych w Call of Duty i tamtej gr...