Kulą w ścianę

Po miesięcznym się byczeniu (nie żebym nie grał) udało mi się zrealizować projekt, nad którym zacząłem pracę rok temu. Inspiracją było to:

Oczywiście, to omnidźwiękowe cudo ma robić za głośnik surround. Moje potrzeby są podobne - dwa głośniki surround, ale nie w takim wykonaniu. Bardziej spartańsko. Bardziej elegancko. Jeden głośnik w kuli. I oto efekt (siermiężnie wyszło, ale efekt zamierzony, powodowany niemożnością uzyskania hiper-gładkiej-i-super-okrągłej powierzchni).

Ups... chyba zniknął kształt kuli ;-)

Jak gra? Jak marzenie!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Martwa przestrzeń...

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło