W oparach mrocznej sztuki, część 2


I jak obiecałem kiedyś tam, kolejne prace piórkiem zamieszczam. Tego jegomościa, narysował ja w 1997 używając ołówka i gelpena (zdjęcie robione wprost z obrazka, za szybą - przykręcane cholerstwo 16-toma śrubkami do ramy, moje wrodzone lenistwo nie pozwoliło mi wczoraj na rozebranie obrazka by wyciągnąć kartkę i zrobić lepsze zdjęcie ;-)).

Kto zgadnie skąd pochodzi ten motyw? To nie jest stuprocentowa kopia, raczej próba odwzorowania, więc wyszło mi jak wyszło. Szkoda tylko, że moja żona za bardzo nie pozwala mi tego gdzieś powiesić, więc praca leżakuje sobie w... szafie.

A poniżej, coś a'la exlibris, z 1996 roku, zrobione dla Mojej_Siostry_W_Mroku. (Siostro, wiem, wiszę Ci prawdziwy exlibris!):

Gelpen rulez!

Komentarze

  1. Nosferatu A.D. 1922. Podpisane Siostra.

    OdpowiedzUsuń
  2. blisko, ale pierwotnie, temat ten pojawił się na wydawnictwie związanym z Tolkienowskim Śródziemiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzisz, a ja mysle w swoich kategoriach :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło

Zróbmy sobie grę