Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2010

Taktyka: atak na SVER w Dominacji - tym razem DUŻO lepiej!

Wczoraj, spiknęliśmy się w piątkę i uderzyliśmy na Dominację. Rzuciło nas znów na rafinerię SVER. Skipper (Ereb_Romerous), Dew_inhand, Ferdydurke, m_Żabka i ja. "Strefa płatnego parkowania" Atakowaliśmy od strony punktów A i B - jest to bardzo dobre podejście do ataku, bo na dzień dobry mamy 2 transportery opancerzone. Nie wiem kto dowodził, ale szybko przejąłem inicjatywę "oralnie" wydając rozkazy dla kierowcy i strzelca APC w którym byłem. Szybki podjazd pod gruzy, z lewej strony lewego bunkra lewej burn-off tower. Gunny (tj. strzelec) sieje w wieżyczkę, a my wyskakujemy i poprawiamy granatami. Obrońcy stawiają zaciekły opór, ale nie ma tragedii. Połowa plutonu wykonuje ten sam manewr z najbardziej skrajnej prawej strony. I po raz pierwszy w mej karierze MAGowej, w ataku na SVER w którym uczestniczyłem - zdobywamy obie wieże w 5 minut! Od wczoraj jestem dumnym posiadaczem min przeciwpiechotnych i ochoczo minuję - bunkry, podejście do wieży oraz wąsk

Taktyka: atak rafinerii SVER (Domination). I o atakowaniu wogóle.

Obraz
Znalazłem świetną mapkę terenów rafinerii S.V.E.R. (Domination map, 128 vs 128 graczy). Te zielone linie określają drogę, jaką musi przebyć APC atakującego oddziału, by zniszczyć obronę przeciw lotniczą wroga. Bez wcześniejszego zniszczenia bunkrów i burn-off towers. Na forum MAG rozgorzała dyskusja dotycząca takiego manewru - gdyż, ludzie uważają, że APC nie przebije się, chyba, że w APC będzie co najmniej platoon leader (ma właściwość auto-reperowania pojazdu w którym się znajduje). Osobiście - nie wiem. Ile razy grałem w Domination - SVER, tyle razy dostawaliśmy w d.... Maksymalnie co udało się osiągnąć, to zajęcie na chwilę kilku punktów w centrum (te szare budynki na środku mapy), ale nie na tyle - by wskaźnik zniszczeń sięgnął 100%. A SVER na naszej dominacji robi co chce. Wracając do taktyki. Na forum dominuje opinia, że atakując grupą skrajne bunkry - można dość szybko położyć całą obronę wroga. Warunek - oddziały gęsiego flankują bunkry od najbardziej skrajn

MAG - klęska ataku Valor na SVER (dominacja) ale ubaw był :-) [VIDEO]

Wczoraj postanowiłem nagrać walkę z udziałem klanowców. Na nieszczęście... jak zwykle przy nagrywaiu - zupełnie nie poszło, ale za to zabawa była świetna. By było śmiesznie, z 1,5h wcześniej odpaliłem sobie dla sportu dominację (SVER atakował nas) i to jeszcze na głośnikach. Udało mi się szybko zdobyć dowództwo i dowodzić tak dobrze swoim odcinkiem, że wróg się nie przebił. Ba, przez pół godziny dokonał ledwie 50% zniszczeń, co jest bardzo dobrym wynikiem. I w efekcie wygraliśmy, a ja zdobyłem górę punktów doświadczenia i dowodzenia za udane... dowodzenie. Dramatyczna obrona "moich" punktów E i F, szczególnie me prośby o naprawianie wrót (ustawiałem na nie FRAGO) - raz po raz odrywały moją małżonkę od jej zajęcia. Więc napięcie na ekranie i jej się udzieliło! Oczywiście - nie nagrałem tego. A oto zapowiedziane wcześniej zmagania na terenie rafinerii, gdzieś w Azji: a tutaj, już druga część. Ta, w której miałem okazję dowodzić atakiem. Nawet udało mi się wez

MAG - jak dobrze poprowadzić bitwę… albo dlaczego niektórych odpycha ta gra

Czytam sobie różne recenzje MAGa i w większości powtarza się ten sam schemat: "biegnę tam gdzie wszyscy… ginę wciąż… gra kładzie nacisk na grę zespołową, ale ja tego nie zauważyłem… BC2 zmiecie MAG…" itd. w podobnym tonie. Smutne. Wiem z autopsji, jak ciężko jest trafić na zespół, w którym ludzie grają zespołowo. Szczególnie w wersjach beta było to trudne. Ale też w wersji finalnej - różnie z tym bywa. Celowo jeszcze nie piszę, że odpowiedzią na to jest klan. Wpierw, każdy gra z "randomami" czyli jak wpadnie… tak ma. I zawsze, jest to najprostszy tryb - Sabotaż (32 vs 32). Któregoś dnia po premierze, wciąż zachwycony grą, wpadłem na 3h w "anty-MAGa". 7 meczy. 7 przegranych. ZERO game playa. Jakiś koszmar po prostu. Gdybym wcześniej nie grał z ludźmi, którzy headset noszą nie od parady oraz potrafią go używać, gdybym wcześniej nie trafił na dowódców, którzy jasno i precyzyjnie określali cele (i potrafili użyć mapy taktycznej i oznaczyć je jako aktual