Walcząc po stronie Helghanu - Najemnik
O Killzone Najemnik na Vitę miałem już napisać wcześniej, na fali mego uniesienia Helgańską historią i timeline'em Killzone, ale jakoś tak chciałem pograć dłużej. A potem się zeszło. BF4 i te sprawy. Wracam co jakiś czas do tej gry, choć droga w kampanii jeszcze daleka, zdecydowałem się (wreszcie, póki jeszcze jest na PS+) skrobnąć o niej co nieco. No i jakby dopełnić historię o którą męczy mnie Skipper. Gdy ją pierwszy raz odpaliłem, nie spodziewałem się tego co zobaczę. Myślałem o tej grze jako bardziej wypaśnej wersji Killzone Liberation na PSP i nie, nie oglądałem żadnej recenzji, stąd zaskoczenie było pełne. Centrum handlowe (Vekta) Gra jest śliczna! Przypomina troszkę ubogą wersję Killzone 2, szczerze mówiąc na małym ekranie kieszonsolki aż takiej różnicy nie ma. Jak widać na górze - jest ŁADNIE. Kim jesteśmy? Najemnikiem. Kolega z drużyny w holu jednego z wieżowców na Vekcie Gdzie jesteśmy? Początkowo na Vekcie. Konkretnie, bierzemy udział w wydarzeniach ...