Pole Walki - wciąga jak bagno :)

No... muszę powiedzieć, że mimo wszystkich obiekcji - gra mega wciąga i jest mega fajna. Wczoraj narzekałem trochę na brak celów (fragów), teraz po 3h gry mogę jedynie stwierdzić - MYLIŁEM SIĘ :). Ostatni mecz zakończyłem z k/d = 11/2 (!), co nie byłoby możliwe przy współudziale kogoś dobrego za kierownicą czołgu, bo ja siedziałem przy karabinie maszynowym.

Natomiast walki na piechotę - tu się pochwalę: używam tylko karabinków M4A1, AKSU-74 (powoli zastępowany przez SCAR), jedyne przyrządy optyczne to.... muszka lub kolimator i w jednej rundzie - 5 headshotów w serii :D. Z czego połowa zrobiona pistoletem. Snajpowaniem nie mam zamiaru się 'skalać', więc klasę recon omijać będę szerokim łukiem.

Andrzej, przestań grać w kampanię, tylko dawaj do Sons of Gehenna!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło

Zróbmy sobie grę