Dream team reloaded.
.Dawno temu, za czasów BF3 napisałem coś takiego: "Dream team!!!"
A teraz napiszę to jeszcze raz :)
Pograłem w weekend i to zdrowo, windując swojego wojaka do 8 levelu, ale tak naprawdę nie o level mi chodzi, bo gra mi się świetnie od samego początku, sprzętem startowym. Nie wiem od czego to zależy, ale może dlatego, że w COD:Ghosts grałem MSBS golutkim, bez dodatków, tylko po to by zdobyć 150 fragów na ładny, czarno-biało-czerwony kamuflaż, to skill mój jako gracza po prostu jest ok i nie ma jak kiedyś - spiny, by męczyć się z jakimś karabinkiem, aż trafię ten jedyny, najlepszy, wymarzony...
I tak samo w BF4. Nastawiłem się na MTar-21, który jak się okazało należy odblokować dopiero w dodatku "Chińska nawałnica", plus odpowiednie statsy innymi broniami... ale okazało się, że dodatku jeszcze nie ma i trzeba grać tym co jest. Więc... zagrałem. I zakochałem się w podstawowym karabinku MX4. Takie rozszerzenie pistoletu do pistoletu maszynowego. Innymi broniami grało mi się średnio, szczególnie na szturmowcu jakoś nie mogłem przekonać się do AK-12, ale już AK 5C i to bez dodatków zaczął dawać radę. Z celownikiem - to już był huragan śmierci ;)
Przy 3 lvl pękałem z dumy, albowiem fragami prześcignąłem Maćka (17 lvl) ;).
A na poważnie. BF4 jest jak BF3, ale inny. IMHO lepszy. Szybszy chyba, bardziej dostosowany do tego co odczuwa się w innych grach? Może w COD:Ghosts postać ubattlefieldzili, a w BF4 ucodowili? Kiedyś byłem bardzo czuły na wszelkie różnice w postaciach, w shooterach, a teraz to biorę pada do ręki i scoruję.
Dream teams!
Team nam się zrobił bardzo dobry: graliśmy z Andrzejem i z Jackiem, i z Maćkiem jako commanderem przez ipada, i pojedynczo, i w dwójkę, i z innymi znajomymi. Co zaowocowało fajnymi akcjami i wykuwaniem się nowych znajomości :) (sosiu!) oraz mega akcjami. Andrzej okazał się całkiem sprawnym pilotem śmigłowca, za co wg mnie należy się duży respekt!
Jeszcze nie grałem z ziomkami ze Śląska (ahoj xxDragon102xx i Macio82Pl!), ale zakładam, że to kwestia czasu.
Tu, miejsce na reklamę: DADS rekrutuje! (i nie trzeba mieć dziecka by dołączyć, wystarczy wpisać odpowiedni tag i mieć czym gadać ;))
A ja uzależniłem się przez te 3 dni od sprawdzania battleloga - poniżej wyniki z zażartego meczu w trybie podbój, na mapie Fabryka 311, gdzie wygraliśmy naprawdę niewielką przewagą, tylko 19 kuponów przewagi! Ale udało mi się być 1st MVP ;-P (a Jacek 3-ci w naszym oddziale - a walczyliśmy ostro na tym topie... co przy okazji odzwierciedliło się w wyniku naszej drużyny):
Broń główna
Przy okazji, odkryłem, że odpowiednie wyposażenie broni - mocno zmienia sposób grania. Dla przykładu - grałem czystym MX4 - było dobrze, dodałem kompensator - zaczęło być jeszcze lepiej. Ale jak odblokowałem hamulec wylotowy i zmieniłem go (zamiast kompensatora), broń zaczęła mi mocno skakać w pionie, przez co przestałem trafiać :(. Powrót do kompensatora przywrócił odpowiednie dla mnie działanie broni :) Celem jest wymaksowanie tego karabinka tak, że już znudzi mi się granie nim. Wtedy będzie czas na inny.
A wogóle to chciałbym mieć go w klasie szturmowca. Niestety, nie jest to (chyba) możliwe, wiec, musi mi wystarczyć coś zbliżonego i narazie jest to karabinek AK 5C. Karabiny szturmowe za bardzo kopią, więc przełączanie się między klasami inżyniera i szturmowca jest dla mnie ciężkie. Używam AK 5C, bez modyfikacji lufy i jest w miarę ok. Pewnie kompensator zwiększy przyjemność grania, zastanawiam się też, jak sprawi się tłumik. Pograłem trochę w kampanię, i tam trafił mi się Type-95B-1, który bardzo mi się spodobał. Wrażenia jak z używania MX4. Tyle, że trzeba go wpierw odblokować, co zajmie trochę czasu ;)
W BF4 pojawił sie nowy gadżet - taktyczna latarka do MX4 (o, dzięki ci, battlepacku!!). Jest ona wyłączona, do momentu gdy nie nastąpi przycelowanie. Efekt oślepienia i może dlatego MX4 jest w moich rękach taki dobry ;) (111 fragów). Niestety, nie mam jej przy AK 5C (tylko zwykły laser), który też daje radę (32 fragi).
Broń boczna
Pistolet P226 jest bardzo fajny - mały i szybki, i pozostawia czas na korektę (szczerze, to z reguły władowuję 3-4 pociski w kolesia, by mieć pewność, że padnie). Latarka jest zamontowana na stałe. Trochę wkurza, bo jak wyciągam - to się świeci (muszę opanować odruch on/off, chyba, że pojawi się w jakimś battlepacku, wtedy będzie zarywiście). Pistoletu mam zamiar używać do czasu odblokowania się CZ-75 (Gunsmith Cats! Hooah!!).
Broń ciężka
Klasę inżyniera lubię dlatego, że jest tam wyrzutnia rakiet MBT LAW. W BF4 latałem głównie z RPG, tutaj, to cudo jest lepsze. Udało mi się trafić nią parę razy w śmigłowiec (co jest o tyle fajne, że wtedy koleś nie wyrzuca flar, jak w przypadku rakiet z namierzaniem - Igła/Stinger). No i jest bardziej uniwersalna. Często-gęsto latałem jak głupi ze stingerem, gdy w okół jeździły czołgi, a nie było niczego latającego... Rakieta niekierowana nadaje się (w mych rękach) do czynienia wielkich szkód ;) i nawet są wyniki (asyst nie liczę, ale 9 fragów wpadło).
Drugą ciekawą bronią - tym razem nową dla mnie - są miny przeciwczołgowe. Jakoś w BF3 nie mogłem się do nich przekonać (bo nic nie wpadało). Za to w BF4 pograłem nimi minutę z hakiem, w jednej grze, i dwa pojazdy zniszczone! Niestety, z samotnymi kierowcami, przez co liczba fragów tylko 2 sztuki, ale działa i to jest najważniejsze.
Za to ani razu nie użyłem palnika, i wogóle z nim nie biegam. Więc żaden ze mnie inżynier. Tylko zwykły człowiek demolka ;)
Walka wręcz
Tu za pierwszym, drugim i chyba trzecim razem kończyła się dla mnie źle: nieodmiennie zaskakiwał mnie fakt, że w BF4 jest inaczej niż w każdym innym shooterze. Tu trzeba trochę powalczyć, bo ofiara się broni! Więc początkowo atak kończył się tym, że to moja ofiara zabijała mnie... Niemniej, udało się wreszcie zescorować 3 fragi. Póki co... gdy widzę ofiarę, i jest gorąco, wolę sprzedać kulkę w plecy niż noża.
Hooah!
A teraz napiszę to jeszcze raz :)
Pograłem w weekend i to zdrowo, windując swojego wojaka do 8 levelu, ale tak naprawdę nie o level mi chodzi, bo gra mi się świetnie od samego początku, sprzętem startowym. Nie wiem od czego to zależy, ale może dlatego, że w COD:Ghosts grałem MSBS golutkim, bez dodatków, tylko po to by zdobyć 150 fragów na ładny, czarno-biało-czerwony kamuflaż, to skill mój jako gracza po prostu jest ok i nie ma jak kiedyś - spiny, by męczyć się z jakimś karabinkiem, aż trafię ten jedyny, najlepszy, wymarzony...
I tak samo w BF4. Nastawiłem się na MTar-21, który jak się okazało należy odblokować dopiero w dodatku "Chińska nawałnica", plus odpowiednie statsy innymi broniami... ale okazało się, że dodatku jeszcze nie ma i trzeba grać tym co jest. Więc... zagrałem. I zakochałem się w podstawowym karabinku MX4. Takie rozszerzenie pistoletu do pistoletu maszynowego. Innymi broniami grało mi się średnio, szczególnie na szturmowcu jakoś nie mogłem przekonać się do AK-12, ale już AK 5C i to bez dodatków zaczął dawać radę. Z celownikiem - to już był huragan śmierci ;)
Przy 3 lvl pękałem z dumy, albowiem fragami prześcignąłem Maćka (17 lvl) ;).
A na poważnie. BF4 jest jak BF3, ale inny. IMHO lepszy. Szybszy chyba, bardziej dostosowany do tego co odczuwa się w innych grach? Może w COD:Ghosts postać ubattlefieldzili, a w BF4 ucodowili? Kiedyś byłem bardzo czuły na wszelkie różnice w postaciach, w shooterach, a teraz to biorę pada do ręki i scoruję.
Dream teams!
Team nam się zrobił bardzo dobry: graliśmy z Andrzejem i z Jackiem, i z Maćkiem jako commanderem przez ipada, i pojedynczo, i w dwójkę, i z innymi znajomymi. Co zaowocowało fajnymi akcjami i wykuwaniem się nowych znajomości :) (sosiu!) oraz mega akcjami. Andrzej okazał się całkiem sprawnym pilotem śmigłowca, za co wg mnie należy się duży respekt!
Jeszcze nie grałem z ziomkami ze Śląska (ahoj xxDragon102xx i Macio82Pl!), ale zakładam, że to kwestia czasu.
Tu, miejsce na reklamę: DADS rekrutuje! (i nie trzeba mieć dziecka by dołączyć, wystarczy wpisać odpowiedni tag i mieć czym gadać ;))
A ja uzależniłem się przez te 3 dni od sprawdzania battleloga - poniżej wyniki z zażartego meczu w trybie podbój, na mapie Fabryka 311, gdzie wygraliśmy naprawdę niewielką przewagą, tylko 19 kuponów przewagi! Ale udało mi się być 1st MVP ;-P (a Jacek 3-ci w naszym oddziale - a walczyliśmy ostro na tym topie... co przy okazji odzwierciedliło się w wyniku naszej drużyny):
Broń główna
Przy okazji, odkryłem, że odpowiednie wyposażenie broni - mocno zmienia sposób grania. Dla przykładu - grałem czystym MX4 - było dobrze, dodałem kompensator - zaczęło być jeszcze lepiej. Ale jak odblokowałem hamulec wylotowy i zmieniłem go (zamiast kompensatora), broń zaczęła mi mocno skakać w pionie, przez co przestałem trafiać :(. Powrót do kompensatora przywrócił odpowiednie dla mnie działanie broni :) Celem jest wymaksowanie tego karabinka tak, że już znudzi mi się granie nim. Wtedy będzie czas na inny.
A wogóle to chciałbym mieć go w klasie szturmowca. Niestety, nie jest to (chyba) możliwe, wiec, musi mi wystarczyć coś zbliżonego i narazie jest to karabinek AK 5C. Karabiny szturmowe za bardzo kopią, więc przełączanie się między klasami inżyniera i szturmowca jest dla mnie ciężkie. Używam AK 5C, bez modyfikacji lufy i jest w miarę ok. Pewnie kompensator zwiększy przyjemność grania, zastanawiam się też, jak sprawi się tłumik. Pograłem trochę w kampanię, i tam trafił mi się Type-95B-1, który bardzo mi się spodobał. Wrażenia jak z używania MX4. Tyle, że trzeba go wpierw odblokować, co zajmie trochę czasu ;)
W BF4 pojawił sie nowy gadżet - taktyczna latarka do MX4 (o, dzięki ci, battlepacku!!). Jest ona wyłączona, do momentu gdy nie nastąpi przycelowanie. Efekt oślepienia i może dlatego MX4 jest w moich rękach taki dobry ;) (111 fragów). Niestety, nie mam jej przy AK 5C (tylko zwykły laser), który też daje radę (32 fragi).
Broń boczna
Pistolet P226 jest bardzo fajny - mały i szybki, i pozostawia czas na korektę (szczerze, to z reguły władowuję 3-4 pociski w kolesia, by mieć pewność, że padnie). Latarka jest zamontowana na stałe. Trochę wkurza, bo jak wyciągam - to się świeci (muszę opanować odruch on/off, chyba, że pojawi się w jakimś battlepacku, wtedy będzie zarywiście). Pistoletu mam zamiar używać do czasu odblokowania się CZ-75 (Gunsmith Cats! Hooah!!).
Broń ciężka
Klasę inżyniera lubię dlatego, że jest tam wyrzutnia rakiet MBT LAW. W BF4 latałem głównie z RPG, tutaj, to cudo jest lepsze. Udało mi się trafić nią parę razy w śmigłowiec (co jest o tyle fajne, że wtedy koleś nie wyrzuca flar, jak w przypadku rakiet z namierzaniem - Igła/Stinger). No i jest bardziej uniwersalna. Często-gęsto latałem jak głupi ze stingerem, gdy w okół jeździły czołgi, a nie było niczego latającego... Rakieta niekierowana nadaje się (w mych rękach) do czynienia wielkich szkód ;) i nawet są wyniki (asyst nie liczę, ale 9 fragów wpadło).
Drugą ciekawą bronią - tym razem nową dla mnie - są miny przeciwczołgowe. Jakoś w BF3 nie mogłem się do nich przekonać (bo nic nie wpadało). Za to w BF4 pograłem nimi minutę z hakiem, w jednej grze, i dwa pojazdy zniszczone! Niestety, z samotnymi kierowcami, przez co liczba fragów tylko 2 sztuki, ale działa i to jest najważniejsze.
Za to ani razu nie użyłem palnika, i wogóle z nim nie biegam. Więc żaden ze mnie inżynier. Tylko zwykły człowiek demolka ;)
Walka wręcz
Tu za pierwszym, drugim i chyba trzecim razem kończyła się dla mnie źle: nieodmiennie zaskakiwał mnie fakt, że w BF4 jest inaczej niż w każdym innym shooterze. Tu trzeba trochę powalczyć, bo ofiara się broni! Więc początkowo atak kończył się tym, że to moja ofiara zabijała mnie... Niemniej, udało się wreszcie zescorować 3 fragi. Póki co... gdy widzę ofiarę, i jest gorąco, wolę sprzedać kulkę w plecy niż noża.
Hooah!
Nie znalazlem nigdzie informacji o platformie, na ktorej gracie - wiec, PC czy ps4?:)
OdpowiedzUsuńPS3 :) niestety, wyszło mi tak, że w końcu 4ki nie kupiłem.
OdpowiedzUsuń