Kreator

Pochorowałem się, więc pół tygodnia w domu spędziłem głownie łykając dragi i walcząc o czas w edytorze Little Big Planet. Tak, walcząc. Bo w dwójkę, edycja kończy się albo kłótnią albo rozwalaniem sobie ludzików dynamitem lub wielgachnymi blokami lanego żelaza.
W czwartek, patrząc sobie jak Maks tworzy kolejny szybki poziom, wziałem kartkę do ręki i zacząłem projektować poziom. Pomysłem było odwzorowanie w LBP mojego ulubionego poziomu z Killzone multiplayer - Krwawy Kanał. I tak od pomysłu - do realizacji. Namówiłem Maksa byśmy zaczęli robić go razem. Trochę ponaklejkował, trochę poprzeszkadzał, aż wreszcie udało mi się go przekonać, by zajął się LEGO :-) A ja wpadłem w szał pracy.
I mając pusty ekran, w którym można stworzyć dowolny kształt, korzystając z elementów podstawowych (sześcian, trójkąt, koło, śruby, naklejki, przedmioty) i dowolnych materiałów, po 3 h stworzyłem coś takiego. Polecam oglądać w HQ (dzięki youtube za to!!):

Killzone 2 Blood Gracht.
Potem, co kilka godzin robiłem auktalizacje tego poziomu (tj. poprawki błędów lub dodawanie features) i dziś poziom został "ugrany" przez ok. 100 osób. Wynik nie jest zły, zważywszy na to, że na początku kwietnia, w Little Big Planet gracze stworzyli 725 tyś. poziomów, a chodzą słuchy, że co tydzień dochodzi 35 tyś. kolejnych. Niesamowita liczba :-)
Mały robi i publikuje poziomy szybciej niż karabin szturmowy dziury w betonie. Jednym z ciekawszych poziomów (ma aż 4 gwiazdki na 5, gdy mój level tylko 3 jak narazie!), mającym już z 60 odwiedzin (muszę go bardziej promować) jest, jak to Maks nazwał: "pułapki w pułapkach w pułapkach i w pułapkach..." (Traps on traps on traps on traps):

Oczywiście, norma, mi nie udało się przejść, Maks dokończył ;-)
Ta gra czy w zasadzie edytor gier jest niesamowity. Oczywiście po każdym nowym dziele stworzenia poziomu, mam w głowie milion nowych pomysłów.
Chcę kiedyś Maksa przydybać jak w zapamiętaniu tworzy sobie coś w edytorze i go z nienacka zfilmować...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Martwa przestrzeń...

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło