Starych legend czar

Jak wpaść w sidła ciężkiego uzależnienia? Jak łatwo przełamać żelazną zasadę "o 1 am do spania"? Jak zachorować na syndrom "jeszcze jednej tury"? Wystarczy wydać 12,50 zł.
W piątek, snując się po empikowych rubieżach, rzucił mi się w oczy slogan "50% extra klasyka taniej" przykrywający pudełko z "Civilization III Complete Edition". Pomyślałem sobie - a co tam, czeka mnie weekend wyjazdowy, bez konsoli. Wezmę lapka to się w coś pogra przy cieście, kawie i długich dyskusjach z teściową ;-). Civka kosztowała całe 12,50 i oferowała poza sobą (oj, kiedyś przez 2 lata w to młóciłem) jeszcze dodatki Conquest i Play The World. Wziąłem i przepadłem.
3 dni. Mało snu. Dwie gry rozegrane.
Pierwsza próba supremacji Wikingów nad światem, zakończyła się zniszczeniem ich królestwa przez połączone siły Holandii i Rosji. Biorąc pod uwagę, że wojna trwała 400 lat, i że moi pikinierzy oraz bersekerzy dzielnie stawiali odpór ciągłym nalotom bombowców, atakowani jednocześnie przez partyzantów, XX wieczną piechotę (juz w XVIII w!), a w końcowej fazie przez czołgi - było nieźle. W 1938 roku osiągnąłem erę industrialną, a 10 lat później skapitulowałem.
Gra przy poziomie "król" lub "imperator" (nie pamiętam dokładnie), ziemia w epoce lodowcowej, 5 mld lat, z wędrującymi barbarzyńcami, kontynenty, wielkość mapy - średnia.
Druga próba, na poziomie o 1 niższym, na mapie olbrzymiej, klimat ciepły i wilgotny, 5 mld lat, kontynenty, wygląda już lepiej. Bismarck prowadzi cywilizację w kierunku bardzo szybkiego rozwoju naukowego, prawie przy minimalnych nakładach na militaria (miałem szczęście - okazało się, że byłem sam na dość sporej wyspie). W tej chwili jest rok 1700 i jestem już blisko wejścia w erę industrialną. Trwa zacięta walka z Celtami o jedno z Rosyjskich miast które zdobyłem (drugie jest narazie nie do zdobycia - mam tam wyjątkowo silną i liczną obsadę). Rosjanie od jakiegoś czasu nieśmiało proszą o pokój. Jakieś śmieszne groźby innych cywilizacji odrzucam, a negocjacje prowadzę tak długo, aż będzie po mojej myśli (często jest tak, że proponuję im jakąś technologię, a oni w zamian dają jakąś swoją, kasę i 20-turowy abonament :)). Celem tej gry jest... zemsta na Rosjanach (uwielbiam to robić zawsze - masowymi atakami nuklearnymi). Narazie, jedynym problemem jest to, że nie mam prochu :( (a nie widziałem by ktoś nim handlował, poza Celtami, którzy są wrogiem). Na szczęście, silne jednostki średniowieczne dają radę.
Eh, zaraza z tą Civką :-)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Martwa przestrzeń...

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło