Popierdółkowanie czas zacząć.
Smutno mi się zrobiło, gdy szajsung 320 GB, którego zainkludowałem do PS3 w kwietniu - mechanicznie wyzionął ducha. Poniewczasie, dowiedziałem się, że PS3 z Samsungiem się nie lubią - taka magiczno-technologiczna plotka o antagoniźmie elektronów z krajów krzaczków. Nic to, nowy, tym razem kompatybilny dysk liczy godziny od wniknięcia w peestrójkę, a ja nagle, ni stąd ni zowąd pomyślałem ciepło o...
PSSowych popierdółkach!
Popełniłem ostatnio zakup takiej, Topatoi, dla Maksa, ale dziecku się nie spodobała (w sumie, w drugim poziomie zaczyna się mocno trudna):
Pomyślałem też sobie o Crash Commando, bo tuż przed awarią zainstalowałem sobie theme z tej gry i ładne wallpapery toto generowało. A tu okazuje się, że to mutliplayer w 2D (jako żywo, LittleBigPlanet style):
Masakra na 12 graczy w stylu gierek z lat 80tych.... mocne :-). Ale, zanim się w kręciłem, pomyślałem sobie "hold on a sec, przecież Asch mi przez pół sierpnia do głowy tłukł o lepszej popierdółce i to na 32 graczy!". Fakt, shooterek niczego sobie, ale na raz. Do sprawdzenia, to szkoda na to kasy. A to, o czym mówił Ascheron, to Fat Princess. Fantasy fantazyjnie bajkowe.
Hmm... zaczynam rozumieć (oglądając ten filmik) co Asch widzi w tej gierce. Przypomina ostro ROSE Online, którym zagrywaliśmy się w 2005. A może, po prostu poczekam, aż mi przejdzie? ;-)
PS: modelowo praca wre. Ukończyłem gwardyjską wyrzutnię rakiet "Manticore", ale zdjęcia dopiero, gdy będzie pomalowana!
PS2: kozacy z Infinity się nie sprzedali, niestety. Ale wykorzystam ich inaczej - jako jednostkę weteranów, w siłach Viridiańskiego kontyngentu. Dołączeni jako posiłki (czytam teraz fajną książkę Dana Abnett'a "Imperial Guard: Omnibus, Vol.1" i jest tam taki motyw z mieszaniem jednostek z różnych planet; poza tym GW samo do tego zachęca :D).
Ksiezniczki sa fajne... i wlasnie na godzinke max... akurat zeby sie pobawic... nie jest to gra na dlugie wnikanie...
OdpowiedzUsuńTeraz bym chetnie sprawdzil Czolgi... tez moga byc smieszne, ale tez tylko na godzinke... a moze wlasnie o to chodiz ;-)