Lol!! Beast in sandbox


Jak wyglądało moje pierwsze 30 min w battlecruiserze klasy Drake? Spróbowałem wczoraj. Wiem, mam górkę statków do pvp już, ale... to był impuls. Yep, zakupy impulsowe rządzą. Szczególnie takie za 57 mln ISK (wliczając w to 8 mil na ubezpieczenie kadłuba za 27 mil ISK i pełne osprzętowienie Tech 2, 20 dronek ECM Hornet EC-300, stos Imperial Navy Scourge Heavy Missiles oraz.... takie-sobie Tech 1 "Limos" Heavy Missile Launchers).

Oczywiście o zakupie pocisków klasy Friend Or Foe (przydatne, gdy utracimy namiar na przed chwilą stargetowany statek) przypomniałem sobie jak już się wbiłem głęboko w low-sec, ale co się odwlecze to nie uciecze.

Setup bestii (tak, Drake to numero-uno i absolutny hit sezonu 2010/2011 w pvp w Eve - sprawdza się zarówno solo jak i we flotach jako maszynka do mielenia mięsa) ukradłem od Lady Shaniqua'y. Stwierdziłem, że jeśli ona potrafila atakować nim 3 inne battlecruisery na raz i wygrywać, coś musi być z tym setupem OK, że daje radę :)

Przy moich skillach jest... bardzo ok.


Cierpię trochę na brak wyrzutni tech II, ale za 3 tyg będzię już ok. Grunt, by nie zapomnieć kontrolować "overheating" wyrzutni - dzięki temu DPS drastycznie wzrasta...

Tyle teoria.

Praktyka... heh. Było śmiesznie. Wbiłem się w low-sec tą cegłą (swoją drogą, jest bardziej zwrotna niż maleńki stealh-bomber.....lol!). Przez 3 kolejne systemy było pusto. W 4tym - skaczę, i widzę, że na wrotach campi cruiser Tech 3 Legion. I to oflagowany na czerwono, czyli ani chybi pirat-wstrętny-morderca-niewinnych. Na local-chat 5 innych kolesi i myślę sobie "pięknie, więc tu będzie mój grób". Patrzę, koleś 15 km ode mnie, więc jestem w zasięgu jego Warp Disruptora (a on w moim by nie było) i myślę sobie "PKP, grób jak nic, wpadłem!".

Ok, po zrzuceniu gate-cloaka ruszam do akcji i... Legion ucieka! WTF? To ja miałem być ofiarą. Zdegustowany odlatuję dalej. Kolejny system i kolejny gatecamp. Piracki Rapier, krążownik klasy Recon Force, Tech II, określany jako "bardzo niebezpieczny". Myślę sobie znów - będzie się działo! A tu lipa. Gdy tylko koleś zauważył, że skoczyłem Drakiem - dał nogi za pas. WTF? Boją się mnie?

Przez kolejne dwa systemy było pusto, w trzecim znów napotkałem Rapiera (ale innego), w towarzystwie stealh bombera klasy Manticore. I... oni też spitolili na mój widok.

Lol :) poczułem się jak tygrys na przechadzce po lesie...

Ciekawe jak wielki wpływ na to, że oni uciekali ma mój aktualny security status równy... -1.0? (dla przypomnienia co to oznacza: ZŁY się stałem ;-))

Komentarze

  1. Nic tylko pogromca przestworzy! ;-)
    Ale uważaj Eltanin cierpi na chroniczny pociąg do Drake'ów. Radzę więc omijać jego tereny.

    OdpowiedzUsuń
  2. omijam :) Trzymam się kurczowo regionu Black Rise, Placid i ciągnie mnie na stare tereny People's Navy of New Haven - czyli The Syndicate ^_^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło

Zróbmy sobie grę