Inauguracyjnego wieczoru druga część

Zapraszam na kolejną część kroniki walk HLEBaków o lepsze granie, która miała miejsce w wigilię weekendu, piątek czyli wtedy, gdy gra się najlepiej. Taki i było w ten wieczór, stąd kolejny film. Team play rządzi!

Masakra w tunelu

W tunelu pod górą, tak dokładniej rzecz ujmując. Tym razem, po intrygującym początku, czeka Was ponad kwadrans makabrycznej rzezi, bezpardonowej walki i zagrań nie-fair (po obu stronach) tej potyczki. Potyczki, w której HLEBacy pokazują co to znaczy rządzić w meczu ;). Od początku, do końca. I to jest granie, panowie i panie!

Hmmm.. może dźwięk trochę słaby, ale w czasie gry wydaje się, że jest tego więcej. Będę miał na uwadze przy następnych produkcjach (ale nie przy następnych dwóch).

W każdym razie, takie granie przywróciło mi wiarę w fajne granie, a ja jako człowiek-bestia socjalna uwielbiam wprost, gdy rzucam "cześć!" i słyszę odpowiedź inną niż głucha cisza czy kaszlnięcie ;)

Realnie, czasem rzeczywistość którą przedstawiam tu na blogu, staje się inną niestety - a to za sprawą tego, że wracając do domu wieczorem, siły które były w ciągu dnia - magicznie znikają. Czasem się pojawia chęć, która może być stłumiona tym że AKURAT NIKT NIE GRA, albo coś w ten deseń. Albo mam ochotę na inną grę, albo film, albo kimę ;) Lecz na szczęście raz na jakiś czas pojawia się wieczór jak powyżej i wtedy jest MAGIA.

Apropos, nie wiem czy wyjdzie M.A.G. 2.0. Nikt nie wie...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Martwa przestrzeń...

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło