Jak grać, panie premierze?

Jak grać by się nagrać i mieć z tego satysfakcję?

Ostatnio gram w Battlefielda 4 z młodzieżą ;) i to taką parę lat starszą od Maksa (dzięki synek za slang, bo przynajmniej rozumiem co mówią ;)). I naszła mnie taka refleksja, że człowiek im więcej będzie miał znajomych do grania, tym większe prawdopodobieństwo, że nie wygrzebie się z samego szarego końca tabeli, gdyż młodzi (i zdolni) z taką łatwością zdobywają fragi i punkty, że można popaść w kompleksy...

Można, gdyby nie to, że ja jestem świadomy takiego stanu rzeczy od momentu, gdy parę lat temu odpaliłem pierwsze MMO. Otóż, jako człowiek bardzo pracujący mam naprawdę niewiele czasu by zagrać. Ale jak już gram, to chcę czerpać z tego maksymalną przyjemność. I nie jest ważne czy jest to pierwszy od wielu dni kill w EvE Online, czy wreszcie uzyskanie dodatniego kill/death ratio w jakiejś strzelance, czy wręcz przeciwnie - lamienie na okrągło ;) Chodzi o to, że w momencie gdy jest te 1-2 h na wieczór, czasem po kilku dniach postu, to ma być z tego fun. Stąd, przyzwyczaiłem się już, że gdy ja mam 11 fragów i 2500 punktów, to reszta ekipy ma 20, 30, 40 fragów i powyżej 5000 punktów. Takie życie. Ja za to mam frajdę, że przyklejone do przejeżdżającego czołgu 3 miny typu SLAM posłały właśnie do piachu jego całą załogę, a ja nawet to przeżyłem :)

My, ludzie bez czasu na pierdoły musimy mieć pewność, że czas zainwestowany w rozgrywkę się nam zwróci w formie zabawy. Stąd wielu starych graczy (powinno być "starszych" ;)) nie chce nawet słyszeć o multiplayerze bo "co się będe frustrował grą z no-life'ami?". Choć gdzieś tam chęć sprawdzenia się wśród siły żywej pełga i zainteresowanie rośnie, mimo starannego uciszania "w singlu to mi będzie lepiej". Taki niezdecydowany gracz, jak raz spróbuje i źle zacznie, to już koniec - multi może dla niego nie istnieć, bo się zrazi i już.


Ale przy odpowiednim podejściu, o którym zaraz poniżej (i pewnie w kolejnym poście, bo temat jest rozległy), każdy z Was Drodzy Gracze, którzy jeszcze nie spróbowali bo się boją porażki, może spróbować i się nie bać!

Podstawowe klasy są dobre

DICE zadbało o to, by początkujący gracz w BF4 multi mógł od razu skoczyć w akcję. Z jednym z lepszych sprzętów w grze, nie martwiąc się o to, że inni gracze mają lepsze bronie, których odblokowanie wymaga n-godzin gry. Tak, te bronie które są dalej są pod pewnymi względami lepsze, a pod pewnymi gorsze i nie można powiedzieć, że są dużo lepsze (tak jak np. w serii CoD). Są inne, wymagają innego stylu gry.

Czemu uważam, że początkowe bronie są dobre? Weźmy na początek szturmowca. To o tyle fajna klasa, że nawet ktoś, komu nie idzie strzelanie odnajdzie się na polu i zacznie zdobywać doświadczenie, punkty oraz satysfakcję z gry.

Szturmowiec i jego AK-12

Karabin jaki ma ta klasa na początku, to AK-12, czyli zmodernizowany kałach i patrząc na jego statystyki można powiedzieć: nie jest źle! Przede wszystkim karabin ten ma odblokowane parę gadżetów (choć nie jestem pewien ;)), ale dla pewności zobaczmy go w wersji gołej.
  • uszkodzenia (damage) = 30 - to standard dla wszystkich karabinów szturmowych oraz karabinków. Tylko parę innych ma mocniejsze uderzenie (45 to SCAR-H  oraz ACE 52 CQB) ale za to mają beznadziejna stabilność
  • skupienie (accurracy) = 50 - to powyżej średniej (45) więc już na starcie jest ciutek lepiej
  • hip fire czyli strzelanie z biodra solidna średnia dla karabinów szturmowych (50), ale szczerze - lepiej nie strzelać z biodra, a z przycelowania. Wtedy na lepiej trafiamy, choć fakt, trzeba trochę opanować szybkie przycelowania, gdyż żołnierz wtedy porusza nam się niesamowicie wolno
  • zasięg (range) jest bardzo dobry (28) - to nie jest snajperka, ale przy pewnej wprawie można przyjemnie sadzić headshoty wrogom. Dlaczego? Odpowie nam na to...
  • ...stabilność! Tak, stability = 70 to dużo powyżej średniej, i wartość ta wzrośnie nam gdy dodamy parę dodatków (do 91, m.in. z angled gripem - uchwyt trójkątny oraz hamulcem lub kompensatorem). Dlaczego stabilność jest taka ważna? Gdyż to jest informacja o tym jak bardzo kopie dany karabin. I im wyższa tym większa.
  • rate of fire, czyli liczba strzałów na minutę = 680 - są szybsze klamki, ale kopią bardziej i trzeba większej wprawy by je opanować.
Wróćmy do stabilności - nawet bez żadnych uchwytów zwiększających stabilność, AK-12 jest wdzięcznym karabinem dla każdego uczącego się. Na początku warto opanować strzelanie krótkimi seriami (szybkie naciskanie R2) lub wręcz przestawić ogień na dwa naboje (jeden jest za słaby, a dwa poślą 60 dmg w to samo miejsce). Ideałem jednak jest nauczenie się krótkiej, 3 nabojowej serii (choć i czwarty nabój trafi do celu, bo tu właśnie zaczyna pomagać nam stabilność).

Strzelanie na padzie

Przy strzelaniu na padzie ja stosuję taką sztuczkę, że jak już przyceluję i zaczynam strzelać krótkimi seriami, to nie ruszam prawą gałką jak szalony, tylko powoli namierzam jednocześnie wykonując lewą gałką niewielkie przesunięcia na boki moim żołnierzem. Taki złożony ruch przypomina trochę sterowanie jakimś pojazdem, ale przy odrobinie wprawy osiąga się coraz lepsze efekty. A nie ma lepszego pola do nauki niż multiplayer :) (trzeba pamiętać, że wbrew obiegowej opinii multiplayery konsolowe nie mają wspomagaczy celowania (auto-aim) jakie można spotkać w rozgrywce singlowej czasem, stąd practice makes perfect! I trzeba grać, grać i grać...)

Co jeśli strzelanie nie idzie i się frustruję?

Tu klasa szturmowiec jest nam pomocną w postaci rozrzucania tu i ówdzie (a najlepiej pod nogi innym żołnierzom) apteczek. Tak, ten niewielki pakunek z białym krzyżykiem uleczy kilku innych graczy, za co gra nas nagrodzi punktami. A punkty wzmocnią nasze doświadczenie i odblokujemy parę innych gadżetów szturmowca, dzięki którym nasz medyk będzie jeszcze lepszy (m.in. defibrylator oraz duża apteczka).

Drugim bajerem, który powinien mieć nasz szturmowiec są granaty dymne (teraz dzięki dodatkowi, który można pobrać za free mamy dostęp do wszystkich granatów). Granat dymny mocno przeszkadza wrogim żołnierzom, a nam daje sposobność dotarcia do rannych towarzyszy i podniesienia ich za pomocą defibrylatora.

Gdy będziemy rozwijać nasz AK-12, to może nam wpaść parę przydatnych gadżetów jak np latarka (lub jej ultra mega dobra wersja - latarka taktyczna, która świeci dopiero gdy przycelowujemy) oraz kolimator Coyote (najszersze pole widzenia) lub HD-33 (również szerokie pole). A gdy naprawdę ostro rzucamy dymem, wtedy przydatny jest bardzo IRNV IR 1x - celownik na podczerwień. Latarka służy do oślepiania wrogów, a dwa wyżej wspomniane kolimatory znacząco podnoszą komfort celowania. Podczerwień powinna działać tak, że podświetla nam na żółto wrogów, ale tu trzeba uważać - w świetle dziennym jej skuteczność spada, a jak inny cwaniak walnie nam latarką po oczach, to wtedy widzimy głównie własny zgon ;)

A jakie gadżety zapewniają stabilność? Poza trójkątnym uchwytem (angled grip), który zmniejsza kopnięcie po pierwszym strzale o 33%, dobry jest jeszcze składany (folding grip) z taką samą właściwością. Gdy tych zabraknie, to warto wziąć potato grip lub stubby grip - oba zapewniają zmniejszenie kopania przy strzelaniu ogniem ciągłym, więc 3-4 nabojowa seria będzie celniejsza.

Lufa - tu są dwa gadżety znacząco wpływające na poprawę stabilności. Pierwszy to hamulec wylotowy (muzzle brake), a drugi to kompensator. Pierwszy redukuje skok broni do góry o 25%, a drugi na boki, ale to wszystko kosztem zmniejszenia o 30% skupienia. Osobiście polecam kompensator, bo idealnie pasuje do mojej techniki "korekty na boki" za pomocą ruszania żołnierzem.

Z innych bajerów, takich jak lasery czy nóżki czy podczepiane szotguny nie korzystam. No, laser czasem się może przydać (jeśli nie mamy latarki), gdyż zwiększa celność ognia z biodra (czyli nie celowanego!) co jest fajne w walkach w pomieszczeniach (np. na mapie "Strefa powodziowa")>

Gdzie grać szturmowcem?

Naturalnym siedliskiem medyka będzie... każda gra. W każdej grze, nawet mocno zdominowanej przez pojazdy, medyk daje radę, bo jeśli jest tam gdzie jest broniony punkt, to jego obrońcy przy wsparciu medycznym przeżyją dłużej.

By naprawdę szybko awansować, należy wybrać grę podbój na mapie Metro 2014 lub Operacja Blokada albo walki w trybie Dominacji na dowolnej mapie (to podbój na piechotę). Będzie dużo rannych = będą punkty ;)

Inne bronie dla szturmowca?

Jako, że on musi być tam gdzie są inni żołnierze (by leczyć), to polecam karabinki. Szczególnie pierwszy, AK-5C jest równie stabilny (jeśli nie bardziej) co nasz AK-12 (przy okazji AK-5C jest szwedzki, a AK-12 rosyjski) i da się szybko odblokować, gdy gramy technikiem. Karabinki (cała klasa) mają tę zaletę, że można sobie nimi grać w każdej klasie, nie tracąc postępu w tych broniach. Skoro już o tym mowa, to czwartym karabinkiem w kolejności do odblokowania jest AKU-12. Mniejszy brat AK-12 jest lekki i MEGA stabilny. Gra nim to niesamowity festiwal łatwo i szybko zdobywanych fragów. Kto opanował AK-12, dla tego AKU-12 będzie znacznym upgrade'm.

Szotguny. Hmmm... co kto lubi ;) Ja nie lubię broni wolnych, więc jedynie akceptuję Saiga 12K, DAO-12, QBS-09 (swoją drogą ten shotgun ma aż 95 dmg!!). Ale tak po prawdzie... wolę duże wyższe rate of fire :)

Podsumowanie

Myślę, że przedstawione tu informacje pomogą komuś kto zmaga się lub chce zacząć przygodę w BF4 multi. Nie jest to oczywiście przepis na sukces ;) A ja jedynie mogę życzyć, by się nie zrażać. I nie przejmować tym, że okupujemy ostatnie miejsca na liście. Z czasem będziemy coraz lepsi. Słuchajmy rozkazów, bądźmy tam gdzie jest akcja, leczmy, rzucajmy apteczki i granaty i ani się nie obejrzymy, a będzie awans. No i nie zapominajmy o premiach, bo punktów nigdy nie za wiele :)

Komentarze

  1. Chyba w końcu spróbuję postrzelać padem tj. zainwestuję w PS4... grając z "młodszymi" w sieciowe shootery na PC staram się nadrabiać sprytem i cierpliwością (od roku grywam np. w CS:GO... i czuję, że czas reakcji już nie ten co 15-20 lat temu, niemniej frajdę miewam przednią). Ostatnio testowałem mp w pecetowego CoD: Ghosts, więc może teraz wypróbuję konsolowego Battlefielda ;-).

    Pozdro
    - Kamil

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Umarła Vita, niech żyje Vita!

Fallout - jak to się zaczęło

Zróbmy sobie grę