Fallout 4 - pierwsze wrażenia
Fallout i jego post-apokaliptyczna retro-przyszłość jest ze mną od samego początku, czyli od pierwszej odsłony gry " od graczy dla graczy" , jak dumnie głosił napis na pudełku Fallout RPG wydanej w 1997 roku. Po pierwszej godzinie z Fallout 4 miałem chęć lecieć i pisać pełen zachwytów post, jak to wszyscy kłamią w recenzjach, bo przez nich i przez hejterów wylewających hektolitry nienawiści na grę, Bethezdę i tych graczy, którzy ośmielili się pisnąć, że gra jest fajna - to moje zainteresowanie grą spadło tak bardzo, że prawie sobie ją odpuściłem. Dzięki dobrej cioci mojego syna, wiem, że byłem w mylnym błędzie. Retro-przyszłość Po raz pierwszy w historii tej gry, dopiero w czwartej odsłonie w intro dowiadujemy się jak potoczyła się linia czasu w świecie Fallouta. Wiadomo już czemu ludzkość poszła w kierunku atomu i czemu w 2077 mamy przyszłość rodem z serialu Jetsonowie. Genialne wprowadzenie w grę, szczególnie dla wszystkim, którzy jakoś ominęli F1, F2, FT:BOS, ...