Męka wyboru
Tom Clancy's End War. Nakręciłem się na strategię RTS Tom Clancy's End War strasznie. Szczególnie nową jakością jaką ta gra wprowadza, czyli, sterowanie głosem. Kupiłem książkę "EndWar" (i przy okazji jeszcze jakąś inną Clancy'ego - obie niezłe i trzymające w napięciu). Ściągnąłem demo. Uruchomiłem swojego bluetoothowego headseta, którego na codzień używam w czasie jazdy samochodem, i peestrójka na szczęście go polubiła. Gra już trochę gorzej. Okazało się, że mikrofon w swej naturalnej pozycji (tj. na uchu) nie spełnia wymogów stawianych przez grę (za cicho, a przecież wrzeszczeć po nocy nie będę!). Ratunkiem było przysunięcie mikrofonu tak z 2 cm od ust (potwierdzam tu spostrzeżenia poczynione przez autora recenzji End War w PSXExtreme. Dopiero po tym zabiegu, gra zaczęła mnie rozumieć (musiałem trzymać headseta ręką, w drugiej dzierżyłem pada. MEGAniewygodnie). I zaczęły się męczarnie. Rozpocząłem misję w trybie skirmish (potyczka). Z początku szło ok (trza...