System zniszczeń GT5 - diabeł tkwi w szczegółach!
Dużo dziwnej i złej prasy dostało ostatnio Gran Turismo 5 (już o filmie porównującym AI w GT5 i w Forza Motorsport 3 nie wspomnę, poza tym, że okazał on się oszustwem mającym przedstawić GT5 w złym świetle). Powstało przeświadczenie, że miał być system zniszczeń a go nie ma. Z tego co później się dowiedziałem - system zniszczeń w GT5 jest pojawia się stopniowo, z levelu na level by po 40tym poziomie już w pełni odzwierciedlać rzeczywistość (czyli przygrzanie w bandę równa się kasacji pojazdu). Jakież było moje zdziwienie, gdy będąc na ledwie 13tym poziomie odpaliłem sobie guick race zamiarem zrobienia paru fotek Mitsubishi Lancerowi na szutrowej drodze, gdzieś w Toscanii, późnym wieczorem i odkryłem, że auto jakim rozpocząłem wyścig nie było już tym samym autem po jego zakończeniu! Rajd przejechałem, wygrałem i wziąłem się za przeglądanie powtórki. I oto co zobaczyłem: subtelne brudzenie się i uszkadzanie pojazdu, co w czasie jazdy, z widoku zza kierownicy było nie do zauwa...